Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 594.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gustaw 11. 58* miał za sobą państwa protestanckie i do pewnego czasu Francję, która, przez zawiść do Austrji i w ceiu poniżenia jej, sprzymierzała się nietylko z protestantami niemieckimi, ale i z turkami. Była to więc wojna katolicyzmu i prawowitości z protestantyzmem i rewolucją. G. przewidywał bardzo dobrze, że cesarz niemiecki, zwycięzca w Niemczech, nie omieszka wesprzeć potężnie swego sprzymierzeńca króla polskiego, dla tego dążył ou do Niemiec, by nie dopuścić tam, gdzie toczyła się główna walka, groźnego dla siebie zwycięztwa cesarza. Zaś Zygmunt III w interesie zasad, za które walczył i za które, jak oświadczał głośno i szczerze, gotów był każdej chwili położyć życie, nie mógł zrzec się swoich praw do korony szwedzkiej, i upór jego, który mu tak wyrzucają nasi krótkowidzący historycy, zasadzał się nie na urojeniach, a na jedynie godnej i prawej polityce, która wreszcie doprowadziłaby go niechybnie , do zwycięztwa, gdyby naród polski poparł jak powinien był swego króla. Układy też pokojowe, rozpoczęte w końcu r. 1622, rozbiły się o uznanie praw do tronu szwedzkiego. Skończyło się tedy na przedłużeniu rozejmu do i Czerw. 16 2 4 r., z zastrzeżeniem, że w razie niewypowiedzenia go do końca Marca, ma on obowiązywać do roku następującego. Najazd tatarski r. 16 24 i grożące, w skutek nąjazdu kozaków na Turcję, nowe z tej strony niebezpieczeństwo, nie dały polakom zebrać dostatecznych sił na wojnę inflantską, do której i bez tego brali się oni niechętnie i opieszale. Z drugiej strony król szwedzki jeszcze się nie przysposobił jak należy do nowego najazdu. Skutkiem tego było (8 Maja) przedłużenie rozejmu do Czerwca roku następującego. Można było powiedzieć o ówczesnej Polsce, iż podwójnie zasłaniała swojemi piersiami Europę: nietylko przed najazdem tureckim od wschodu, ale i przed najazdem szwedzkim od północy. I jednemu i drugiemu podawała rękę Francja, uwziąwszy się na Austrję i zaufana w sobie, że tak jeden jako i drugi najazd zdoła w każdym razie poskromić i powstrzymać, gdyby przebrał miarę. Z te.n wszystkióm wojna szwedzka była bardzo niepopularną w Polsce, i ówczesny liberalizm Polski i ubierające się w jego barwy niedbalstwo o sprawę publiczną, hamowały wielką i zdrową politykę króla Zygmunta, odróżuiając od pojmowanego ciasno i fałszywie interesu narodowego to, co było niby jego własnym interesem „sprawę królewską." Okazało się to aż nadto na ostatnim sejmie, który nie chciał i słyszeć o podatkach na dalszą wojnę inflantską. Wiedział o tem G. i umyślił korzystać z tego, by albo ukończyć wojnę z Polską prędkim pokojem, któryby mu zabezpieczył na zawsze jego przywłaszczoną korouę i pozwolił obrócić wszystkie siły na Niemcy, albo, w przewidywanym razie niedojścia układów, dokonać podboju Inflant nieopatrzonych wojskiem. W tym celu rozkazał on stanom szwedzkim udać się z propozycją pokoju do senatu polskiego i zaprosić na układy pełnomocników polskich pod Rygę na dzień l Czerwca; w razie zaś nie przybycia ich tam na dzień umówiony, wypowiedzieć rozejm. Żeby zaś to wszystko było legalnem i nie wykraczało przeciwko przyjętym i podpisanym zobowiązaniom, położyć kazał na piśmie, wyprawionóm w Maju, datę 20 Lutego. Taka niebywała i przeciwna wszelkiej powadze rządu akcja dyplomatyczna miała ten skutek, iż Zygmnut III dogadzając wreszcie tym, którzy chcieli pokoju, chociażby i z uszczerbkiem kraju, wysłał pełnomocników do układów. G. widząc wojenną niedbatość Polski, pospie-