Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 581.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

572 Gtinther. tedy myślą mojego bytu, jak i o ile dochodzę do niego za pośrednictwem myśli, zjawiska tego mego bytu. Tym zaś sposobem, że duch za pośrednictwem zjawiska dochodzi do pojęcia swego bytu i wypowiada to pojęcie w świadomości siebie, byt ten zostaje dopiero określonym. Każdy byt bowiem pierwotnie jest nieokreślonym; ażeby zostać określonym, musi wystąpić w swojćm zjawisku, ponieważ dopiero jedność bytu i zjawiska stanowi pewną określoną istotę. Mój byt sam w sobie jest również nieokreślonym; musi tedy najprzód objawić się biernością i samodzielnością, i dopiero, gdy z tego objawu wracam do siebie, gdy z tego pierwotnego podziału skupiam się w sobie, czynię wielkie owo odkrycie, jakie wypowiadam wyrazem ja, przychodzę do określenia mego bytu. Ta świadomość siebie, wypowiadająca się wyrazem ja, jest podstawą i punktem wyjścia całego dalszego poznania filozoficznego. I tak, najprzód z tego punktu wyjścia dochodzimy do poznania bezwarunkowości, t. j. Bóstwa. O ile bowiem duch w świadomości siebie znajduje swój byt, znajduje go zarazem jako byt ograniczony, a mianowicie ograniczony w swem objawie siły, ponieważ duch potrzebuje działania innego, również rozumnego bytu, aby własny swój byt przywieść do objawu czyli działalności. Bez języka i nauki nie mogłaby się rozwinąć umysłowa siła człowieka. Co zaś jest ograniczonćm, jest już tem samóm zawarunkowane, względne. Dla tego duch w świadomości siebie pojmuje się jako byt zawarunkowany. Wa-runkowość zaś presupponuje bezwarunkowość, a zatem w świadomości siebie ducha jako zawarunkowanego, już tem samóm spoczywa myśl bytu bezwarunkoioego, Bożego. Duch tedy ludzki nie może myślić o sobie, żeby zarazem nie myślić o Bogu. A skoro duch musi o sobie myślić jako o bycie rzeczywistym (realnym), przeto i o owej bezwarunkowości musi myślić jako o rzeczywistości. Myśl o absolucie przedstawia się tedy, jako konieczny rezultat myśli ducha o sobie samym, w skutek aktu negacji swojej własnej względności, który zarazem jest aktem zatwierdzenia owego bytu, od jakiego duch nasz jest zawarunkowa-nym i zależnym. Dalej, prowadzi nas świadomość siebie do poznania natury, jako bytu istotnie różnego od ducha. Jak bowiem duch sam siebie poznaje, jako przyczynowy pierwiastek własnych swoich czynności, tak samo znów musi dla wszystkich innych zjawisk, których nie może przypisywać sobie, jako ich zasadzie, inną po za sobą uznać zasadę i podstawę ich bytu. Tę zasadę zjawisk zewnętrznych, ten pierwiastek naturowy, poznaje on jako istotnie różny od siebie samego, ponieważ poznaje, że ten pierwiastek przechodzi całkowicie w zjawisko i nie może, tak jak on (t. j. jak duch), od zjawiska wrócić do siebie jako do zasady zjawiska, t. j. nie może dojść do świadomości siebie. Zadaniem filozofji jest poznanie trojakiego bytu, na podstawie świadomości siebie, a mianowicie poznanie: Boga, ducha i natury i ich wzajemnego stosunku. A ponieważ celem wiedzy jest pojęcie rzeczy, jako koniecznej w jej przyczynie, przeto metoda filozofji musi być czysto apriorystyczną. Najprzód musimy dążyć do filozoficznego poznania Boga, i dopiero od poznania Boga zstępować winniśmy do świata stworzonego, aby świat ten pojąć z Boga, jako z jego najwyższej przyczyny. Przez świadomość siebie poznajemy Boga, jako byt absolutny, bezwzględny- Ale istotną formą wszelkiego bytu jest świadomość siebie. Musimy tedy i Bogu przypisać świadomość siebie; ponieważ jednaŁ Bóg jest bytem absolutnym, bezwzględnym, przeto i jego