Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 478.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Grzech.—Grzech pierworodny. 469 czątku zaraz zupełnie wykończonem stworzenie ziemskie, chciał, ażeby, przy pomocy udzielonych sobie darów, zupełnie osiągać już ono dalej mogło wszystkie swoje cele. We wszystkich innych stworzeniach doskonałość ich wypełniała się zupełnie darami samej natury, tak, iż wszystko pod kierunkiem opatrzności Bożej, bez nowego wdania się wszechmocy twórczej, szło zgodnie z swemi prawami i swoje cele zawsze osiągało. Człowiek wszakże opatrzony był nietylko samemi darami natury, ale i darami nadprzyrodzonemi, w stałe posiadanie których miał wejść dopiero po zwycięzkiem przetrzymaniu próby. Człowiek przez łaskę miał już możność kochania Boga w sposób nadprzyrodzony, ale trzeba mu było jeszcze z własnej woli oddać się całkowicie i zupełnie tej miłości. Dopiero po próbie woli rodzaj ludzki byłby tak doskonałym, że na potomków Adama przechodziłyby dziedzicznie nietylko dary natury, ale i dary nadnaturalne, tak jak teraz dziedzicznie przechodzi wina i kara. Do doskonałości tedy rodzaju ludzkiego należało wytrzymanie próby, i dla tego zaraz od początku Bóg tej próbie poddał nasz rodzaj. Do wyboru takiego rodzaju próby przyczyniało się i to, że ludzie w swóm życiu cie-lesnóm zależni są od następstwa i pochodzenia przez rodzenie. Aniołowie byli wszyscy razem stworzeni, nie ma u nich następstwa i pochodzenia, i dla tego próba ich mogła być tylko osobista. Wszyscy oni byli zaraz od początku swego stworzenia i próba też ich rozstrzygnęła się osobiście upadkiem jednych, zwycięztwem drngich. Gdy zaś Bóg chciał ród ludzki mieć zupełnym, mógł go mieć takim tylko w sposób właśoiwy wszelkiemu stworzeniu, związanemu następstwem. Ze względu na to następstwo doskonalemi Bóg mieć chciał ich pierwociny i te pierwociny uzdolnił do dziedzicznego przekazywania wszystkich swych darów na potomstwo. Podobnie i ród ludzki miał być zupełnym w swoich pierwocinach, w swoich pierwszych rodzicach, ażeby następnie nietylko dary natury, ale i dary łaski w próbie utrzymane, przechodziły dziedzicznie na wszystkich potomków. Dla tego do planu doskonałości świata należała i owa tajemnicza próba naszego rodzaju w jego pierwocinach, w Adamie. Dla niektórych wydaje się drobnostkowym, dziecinnym sam sposób próby wówczas, gdy szło o losy całej ludzkości. Na to odpowiadamy, że rzecz zakazana mogła być mała, ale do małego tego znaku wiązała się myśl wielka, jak to bardzo często zdarza się w życiu. Czóm np. jest chorągiew w wojnie? Kawałem płótna czy sukna na drągu, a jednak cały pułk z rozpaczną pogardą śmierci walczy o utrzymanie chorągwi. Chorągiew sama przez się nic nie znaczy, jednakże do tego znaku przywiązana jest sława i niezwyciężoność pułku. Podobnie i do owocu owego zakazanego w raju wiązała się myśl poddania Bię dobrowolnego Boga i jego świętej woli, a zatóm wierność, posłuszeństwo, panowanie nad sobą, wiara i miłość. Do pożywania tego owocu przywiązane było świadome wyrzeczenie się tych cnót. Mały zakaz w obec wielkiego bogactwa darów, jakich człowiek miał używać po wytrzymaniu próby, tóm łatwiej mógł być zachowany, a przekroczenie jego wykazuje tćm więcej całą grzeszność czynu Adamowego. Że pomimo wszelkich wyjaśnień niemała jeszcze ciemność otacza naukę wiary o grzechu pierw., nie powinno dziwić nikogo; przedmiot ten bowiem należy całkowicie do porządku rzeczy przewyższającego naturalną naszą siłę myśli. Jak żadnóm przeczuciom naszego dncha nie moglibyśmy sięgnąi do dóbr zgotowanych nam w tym porządku, gdyby