Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 476.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Grzech.—Grzech pierworodny. 467 dowiódł, że wyrażenie ś. Ambrożego: „Adam był, a w nim byliśmy my wszyscy; Adam zginął i w nim my wszyscy zginęliśmy" (In ev. s. Luc. I. 7 c. 15), najzupełniej opiera się na Piśmie św. i sam tłumaczy (Serm. de verb. Apost. serm. 294 (alias 14) i Op. imperf. c. Julian. 1. 4 n. 104), że wszyscy ludzie byli w Adamie, zanim oddzielue, własne swe otrzymali życie, ponieważ wszyscy pochodzą od niego; zgrzeszyli z nimi wszyscy, ponieważ wszyscy byli jeszcze wówczas tym jednym, który zgrzeszył. Ś. Tomasz, rozwijając myśl ś. Augustyna, mówi (QQ. disp. De mało q. 4 a. i ad 19): „Grzech pierwszego człowieka był do pewnego stopnia grzechem powszechnym całej ludzkiej natury (rodzaju), tak, iż kto za grzech ten jest karanym, odbiera karę za swój grzech, a nie za cudzy. Człowiek bowiem pojedyńczy pod dwojakim względem uważany być może: jako osoba sama w sobie, oddzielnie wzięta, i jako członek jakiego społeczeństwa; pod każdym też z tych względów człowiek może mieć własną swoją czynność. O ile jest osobą pojedyóczą, czynnością jego jest to tylko, co on sam własnym wyborem czyni; o ile zaś jest członkiem społeczeństwa jakiego, czynnością jego może być to, co zdziałał nie on własną swoją wolą, ale co uczyniło całe to społeczeństwo, lub też co uczyniła głowa tego społeczeństwa. Bo społeczeństwo takie uważać można jakoby jednego człowieka, a pojedyńczych ludzi, z jakich się ono składa, uważać można jakoby członki jednego ciała. Tak samo tedy ród ludzki, z powodu pochodzenia od jednego rodzica, uważać można jako wielkie społeczeństwo, albo raczej jako ciało jednego człowieka, a każdego człowieka—jako oddzielną osobę i jako członka społeczeństwa, pochodzącego od wspólnego ojca." Jednakże Adam dla tego, że był wspólnym ludzi ojcem, nie był ich głową moralną, t. j. zwierzchnikiem całego rodu ludzkiego; a choćby nim i byt, nie każda czynność takiego zwierzchnika jest zarazem czynnością całej spółki. Na zapytanie tedy: dla czego właśnie czyn ten grzeszny, przez jaki Adam utracił sprawiedliwość pierwotną,, t. j. grzech pierwszy i tylko ten sam grzech pierwszy uważany jest za czynność całego rodu ludzkiego,—ś. Tomasz odpowiada (In sent. 1. II dist. 80 q. i a. 2; Summa i, 2 q. 81 a. l, 2): „Pierwotna sprawiedliwość była Adamowi dana wcale nie jako przywilej osobisty, ale w nim była dana naturze ludzkiej, tak, iż wszyscy, co tę naturę od Adama brali, mieli wraz z nią ów dar otrzymywać od Boga, jeżeliby tylko Adam wytrzymał próbę, jakiej go Bóg poddał. Z powodu przeniewierzenia się Adamowego, dar nieba został stracony dla całego rodu ludzkiego: wszyscy, co od Adama biorą swoją naturę ludzkę, biorą ją w stanie ogołocenia, o jakie przyprawił on ją swoim czynem wolnym. Gdy tedy potomków Adama uważamy jako oddzielne osoby, brak pierwotnej sprawiedliwości nie jest dla nich stanem toiny; gdy zaś uważamy ich jako członków rodzaju ludzkiego, pochodzącego od Adama, a zatćm jako jednego człowieka, brak ów połączony jest z winą, ponieważ w grzechu pierwszego Człowieka ma swoją przyczynę swobodną," t. j. wszyscy mają tę naturę, którą Bóg w Adamie wywyższył i która w Adamie upadla. Wprawdzie każdy człowiek ma swoją odrębną samodzielność, swoją własną wolę, a zatóm i grzechy jego mogą być tylko jego własne, z jego własnej woli wynikłe, lecz odnośnie do pierwotnej sprawiedliwości można powiedzieć, że potomkowie Adama nie mają wcale własnej woli, bo utrzymanie lub utrata tej sprawiedliwości z wyroku Bożego zależną była od wierności lub niewierności pierwszego ro-