Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 442.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

jego dalsze losy. R. 1613 został G. wyprawiony w poselstwie nadzwyczajnym do Anglji, dla rokowania tam o różnych sprawach handlowych i z tajemném zleceniem zjednania dla remonstrantów króla Jakóba I, bawiącego się w dysputy teologiczne, a poczytującego remonstrantów za odszczepieńców. Za powrotem swoim r. 1613 został G. mianowany pensjonarjuszem czyli syndykiem rotterdamskim i w tym urzędzie zajął miejsce w zgromadzeniu stanów jeneralnych i wszedł w jeszcze ściślejsze stosunki z wielkim pensjonarjuszem, sędziwym Oldenbarnereldem. Wówczas napisał on wydane po jego śmierci dzieło De imperio summarum potestatum circa sacra, w którém starał się wykazać konieczność poddania Kościoła władzy państwowej i przysądzenia tej ostatniej zwierzchnictwa w sprawach odnoszących się do jego juryzdykcji, prawodawstwa, zarządzania synodów i t. d. Drugie jego pismo Ordinum Hollandiac ac Westfrisiat pietas, w obronie stanów hollenderskich przeciwko fanatycznym twierdzeniom zapalonego gomarysty Sibranda Lubberia, wyszło w tymże 1613 r. Kiedy można było spodziewać się, że te i inne pisma, a wreszcie publiczne dysputy przywrócą pokój między walczącemi z sobą stronnictwami, stany postanowiły wreszcie zmusić kontraremonstrantów do wyrozumiałości dla ich przeciwników i poruczyły G'wi ułożenie postanowienia, upominającego do zgody i jedności i mogącego pośredniczyć między dwoma nieprzyjaznemi sobie sektami. Postanowienie to zostało przyjętém przez stany i przez szlachtą hollenderską, z wyjątkiem bardzo znaczącym Amsterdamu. Jakkolwiek G. był ostrzeganym, szczególniej przez historyka de Thou, z którym od czasu swojego pobytu we Francji zostawał w stosunkach przyjaźni, iżby się wycofał z tej walki teologicznej, wdawał się on w nią coraz bardziej pomimo swojej woli. Wreszcie, poświęcał on wtedy swoja wolne godziny wydaniu Lukana i opracowaniu swojej Historji wojny niderlandzkiej. R. 1616 został on postawionym przez stany hollenderskie na czele poselstwa do Amsterdamu, w celu przywiedzenia tego miasta do przyjęcia edyktu tolerancji. Ale wszystkie jego usiłowania w tym punkcie były próżne. Kiedy jego przeciwnicy, by podać w nienawiść u ludu sektę arminjańską, zaczęli zarzucać tak jemu jako i całej pomienionej sekcie socynjanizm, ogłosił on w następnym roku swoją Obronę wiary katolickiej o zadośćuczynieniu Chrystusa. W związku z tém pismem zostaje wydane w lat kilka potem Disjuisitio: an pelagiana sint dogmata, quae nunc sub eo nomme traducuntur. W tém piśmie wykazywał on, że remonstranci, którym ich przeciwnicy, po odparciu poprzedniego zarzutu socynjanizmu, zarzucali teraz pelagjanizm, zostawali w zgodzie z nauką pierwszych wieków chrześcjaństwa, którym mniemanie o bezwzględném przeznaczeniu było wcale nieznane. W końcu udało się chytremu księciu Maurycemu orańskiemu skorzystać z tych sporów religijnych dla przeprowadzenia swoich planów politycznych. To podstępem, to pochlebstwem, to gwałtem wzmocnił on swoje stronnictwo o tyle, że w Sierpniu 1618 r. mógł odważyć się na krok zuchwały uwięzienia, z pogwałceniem wszelkich form prawnych, swoich głównych przeciwników, których obawiał się najwięcej, jako surowych i nieugiętych republikanów, mianowicie: Barneveld'a, Grotius'a i Hogerbeets'a. Aby stłumić wszelką oppozycjg przeciwko swoim bezprawiom, Orańczyk, wdarłszy się do władzy, postanowił wszędzie nowych, oddanych sobie urzędników. G'owi zdawał się grozić takiż los,