Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 358.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gradus.-Grammontanie. 349 graduum dirersitate" każe ich Pontyfikat i Ceremonjal na zgromadzeniach usadzać. X. S. J. Grammatici Nikazy, rodem z Trydentu, wstąpił do jezuitów 1701 r., w 17 roku życia; wykładał nauki matematyczne i język hebrajski w Ingolsztadzie, i zapałem oddawał się astronomji i poczynił wiele obserwacji w Fryburgu (od 1718), w Ingolsztadzie (1 722—1726), w Madrycie (1 727 i 1 728), w Trydencie (l72®). Filip V powołał go do Madrytu na professora nauk matematycznych w kollegjum szlache-ckićm, lecz projekt do skutku nie przyszedł. G. um. 28 Wrz. 17 36 w Ratyzbonie. Napisał De asr i seu epoeha conditi et per natales ac mortem Filii Dci reparati terrarum orbis dissertatio chronologica, in qua e «. Scripturae infallibilibus oraculis necnon indubiis astronomiae characte• ribus ostenditur mundi aetas verumque nati ac passi Chrtiti Domini tempus, Ingolstad. 1734 in-4 (ob. Acta eruiiitor., Lips. 1 726 p. 229...). Inne dzieła treści astronomicznej ob. De Backer, Biblioth. Lalande, Bibl. astron. X. W. K. Grammontanie, Grandmont (zakon), ordo Grandimontensis. Założycielem tego zakonu był Stefan de 1'iemo, albo Pigerno, syn wicehrabiego Owernji, ur. r. 1041. Gdy miał lat 12, ojciec go wziął z sobą do rodaka swego Milona, arcybpa Benewentu, męża znakomitego i pobożnością i nauką. W czasie tych odwiedzin Stefan zachorował i w skutek opóźnionego tą chorobą odjazdu, dość długo zostawał w bliskich stosunkach z tym niepospolitym człowiekiem. Z tego, co mu opowiadał dostojny jego gospodarz, najbardziej go uderzyły i zajęły szczegóły o życiu budującem zgromadzenia pustelników, osiadłych w górach Kalabrji. Wcześnie ztąd powstała w nim chęć zaprowadzenia i w kraju swoim podobnego rodzaju życia. Częste de pustelników onych odwiedziny coraz mocniej go w tym zamiarze utwierdzały. Wróciwszy do kraju, po niejakim czasie znów przybył do Benewentu, pragnąc raz jeszcze obaczyć Milona, ale już go nie zastał przy życiu; zatem udał się do Rzymu, gdzie zostawał przez rok, pod kierunkiem jednego ze znakomitszych kardynałów (był to może Hildebrand), przypatrując się porządkowi i sposobowi załatwiania spraw w kurji rzymskiej. Przy końcu roku objawił Aleksandrowi II, Papieżowi, swoje postanowienie założenia zakonu; ale z uwagi na zbyt młody wiek jego, prośba została odrzuconą. Później jednak osiągnął Stefan czego pragnął i w pierwszym zaraz roku panowania Grzegorza VII (r. 1073: ob. bulle u Ilolsten., Codei regulamin, t. II p. 303), uszczęśliwiony z otrzymanej wreszcie możności spełnienia gorącej swej żądzy, wrócił do kraju, gdzie na pół mili od Limoges, w dzikich górach Owernji, wynalazł pustynię zwaną Muret. Tu sobie obrał mieszkanie, zbudował chatę i życie swoje urządził na podobieństwo pustelników kalabryjskich. Czy ten zakon, założony przez Stefana, był gałęzią zakonu ś. Augustyna, czy też zakonu ś. Benedykta, czy wreszcie była to instytucja zgoła nowa i z tamtemi związku nie mająca, jest to pytanie dotąd nierozstrzygnięte. Bulla Grzegorza VII, wyżej wspomniana, upoważnia tylko Stefana do założenia zgromadzenia według reguły św. Benedykta, podobnie jak, według tej bulli, zakonnicy kalabryjscy tejże reguły ś. Benedykta się trzymali. Mimo to jednak zdaje się, że Stefan wprowadził do swego zakonu postanowienia nieobjęte tą regułą, jakie mu się mogły wydać godnemi naśladowania w innych instytucjach za-