Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 353.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

344 Grabowski. posłał August III w poselstwie G'go; ze strony Leszczyńskiego pojechał tara referendarz Jędrzej Załuski, osobisty wróg G'go. Obydwaj, każdy przez swego króla, mianowani byli na wakujące biskupstwo chełmińskie. Po niejakich wahaniach wygrał w Rzymie August III, a za nim i G., który 20 Wrześ. 1 736 prekonizowany został bpem chełmińskim; w Grud. 1738 mianował go król bpem kujawskim, prekonizowany 22 Cz. 1 739. Ale i na tej stolicy przebywał niedługo: pomimo bowiem wielu współzawodników do wakującej 1740 stolicy warmińskiej, wyrobił u króla, u którego wielkie miał łaski, że go postawił (w Kwietniu 174l)naczeleczterech kanoników warmińskich, jakich przedstawić miał prawo kapitule do wyboru na bpa. Wybrany przez kapitułę (14 Kw. 1741), oczekiwał w Warszawie na bullę, prowadząc życie bardzo okazałe, bywając na balach i wyprawiając je u siebie. Wszakże, pomimo wystawnego i dworskiego życia, był on prawdziwie pobożnym, i dla tego, opuściwszy stolicę, pokazał się gorliwym i dobrym pasterzem. Wjazd do Frauenburga odbył 8 Paźd. 1 742. Pomimo różnorodnych zajęć krajowych, sessji sejmowych i prezydowania na trybunale radomskim, G. wybornie poznał swoją diecezję: znal wszystkie jej kościoły i kaplice, dbał o porządek w czci Bożej, wszystkim kościołom nadsyłał bieliznę, aparaty, pieniądze na restauracje; znalazłszy w całej djecezji jeden tylko kościół drewniany we wsi Frantenan, rozebrał go i wystawił piękny kościół murowany. Każdy kościół, w którym Mszę odprawił, obdarzony byl przez niego jaką drogocenną pamiątką Łagodny i uprzejmy dla podwładnego duchowieństwa, ojcem był dla swoich owieczek. Za granicę nawet sial dary, gdy tego było potrzeba. Gdy w Królewcu spalił się kościół, posłał swoich 4,000 talarów i 4,000 ze składki djecezjalnej, 1,000 tal. posłał do Gniezna, gdy piorun uderzył w katedrę. Jako książę udzielny warmiński był władcą sprawiedliwym. Sądził sprawy bez opłat i swoim sędziom zakazał pobierać je od stron. Zwłoki w sądach nie dopuszczał, prawników i patronów usunął, a po patrjarcbalnemu strony rozpierały się same przed władzą z swemi prawami. Popierał rolnictwo, przemysł, nauki i sztuki. Z ludźmi uczonymi w ciągłych był stosunkach. Młodzież garnącą się do nauki wysyłał za granicę o własnym koszcie, najwięcej zakonników. Uczony pijar UbaUln Migntmi, bawiący czas jakiś u niego w Ileilsbergu, wychwala go w swojćin dziele: „Noctium sarmaticarum vigiliae," Lengnich z biskupiej bibljoteki wydał nieznaną dotąd kronikę Galla. To też gdy na sejmie grodzieńskim 1 744 r. G. bronił swobód Kościoła, w kwestji opodatkowania duchowieństwa, mógł śmiało powiedzieć: „Zbierać pieniędzy nie umiem, łożę je na chwałę Pana Boga, na posagi ubogich panienek, tudzież na edukację dzieci szlacheckich." Na zalecenie króla Stanisława Augusta, kapituła warmińska wybrała mu na koadjutora Ignacego Krasickiego, jakkolwiek G. wcale był temu wyborowi niechętny. Um. 13 Gr. 1766 w Ileilsbergu, pochowany w katedrze we Frauenburgu. Bibljotekę biskupią brat zmarłego, kanonik elblągski, podarował ks. Tomaszowi Szczepańskiemu, kanonikowi warmiń., który ją powiększył, a następnie sprzedał księciu Michałowi Poniatowskiemu, prymasowi, który, jako prezes kom-missji edukacyjnej, podarował ją akademji krak. Listy G'go po różnych rękach rozrzucone, są wzorem wytwornego stylu. G. pozyskał dla biskupów warm. prawo używania palljnsza i krzyża arcybiskupiego łbullą z d. 21 Kw. 1742), a dla członków kapituły dystynktorjum (bullę o tóm otrzy-