Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 212.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gniezno. 203 Cz. 1302 r. (ob. list ten u Narusz. V 461) nazwał Wacława uzurpatorem i zakazał mu tytułować się królem polskim. Zakazu jednak tego snać Wacław nie posłuchał: aż do zgonu bowiem (21 Cz. 1305) we wszystkich dyplomatach tytułował się królem polskim. Po śmierci Wacława Małopolanie i Pomorze przywracają tron utracony Łokietkowi i uznają go swym panem; Wielkopolanie zaś, za namową bpa pozuań. Andrzeja, poddają się Henrykowi, szląskiemu książęciu na Głogowie, a dopiero po śmierci jego, na walnym zjeździe, odprawionym w Gnieźnie 1310, ogłaszają królem Władysława Łokietka. Uznany teraz przez Polskę całą za króla, Łokietek opuszcza zamek gnieźn. i przenosi się na stalą do stolicy królów polskich siedzibę, do Krakowa, gdzie r. 1319 koronuje go arcybp gnieźn. Janislaw. Odtąd G. upada coraz bardziej w znaczeniu. Zamek nawet królewski Kazimierz W. r. 13 60 zamienił z arcybiskupem Jarosławem Bogorją Skotnickim za miasto Przedecz. R. 1331 krzyżacy, jak ich historycy zowią „krzyżem naznaczone łotry"—„cruce signati la-trones" (Tomiciana III 3 39), pustosząc Wielkopolskę całą i G. do szczętu zniszczyli i zrabowali; w rabunku tym kościół katedralny wiele ucierpiał, choć srebra z niego i niektóre kosztowności, krótko przed napadem nieprzyjaciół, uwieść zdołał do Chęcin Jan Kotficz, arcybp gnieźn., zkąd jednakże nigdy już nie wróciły, a kościół gnieźnieński za wartość onych przez lat wiele pobierał pewne tylko dochody z żup wielickich. It. 1370 Kazimierz W. przekazał testamentem kościołowi gnieźn. bogaty relikwjarz i Biblję pisaną na pargaminie (ob. Jan z Czarnkowa u Bielów. II 6 35). Ludwik, król węgierski, w czasie swojej koronacji (l 0 Lipca 13 70) w Krakowie, przyrzekł arcybpowi Skotnickiemu, że koronację powtórzy w Gnieźnie; ale choć przybył do G. i wszystko do uroczystego powtórzenia koronacji było przygotowane, za namową panów krakowskich zmienił swe zdanie i skończyło się tylko na uroczystym ingressie do katedry. Arcbp ówczesny Skotnicki słynie nietylko w dziejach katedry gnieźnieńskiej, jako nowy fundator tej bazyliki, ale i w dziejach miasta najpierwsze zajmuje miejsce: on to bowiem przez długie lata swoich rządów obdarzał Gniezno nieustannemi dobrodziejstwami, wznosił domy, wzbogacał handel, wyrabiał przywileje i dobroczynne tworzył instytucje. G. jednak do dawnej świetności już wrócić nie mogło. Dawny przywilej Władysława OJonicza, dany miastu 1238 r., na mocy traktatu handlowego, zawartego z zakonem krzyżaków, małe przynosił dochody z cła od przywozowych towarów. Ii. 1243 Przomysław i Bolesław, z matką swą Jadwig1}, zawierając drugi handlowy traktat z krzyżakami, zwiększyli nieco dochody miasta, zwłaszcza gdy w tym czasie G. było na trakcie handlowym i tu była główna komora. Ale gdy potem Kazimierz W. otworzył kupcom pruskim, od Bałtyku idącym na połndnie, trzy inne drogi handlowe, z których żadna nie szła przez G., musiały się uszczuplić i dochody miasta, których już nie podniosły, ani przywilej Kazimierza Jagiellończyka, oznaczający stopę cła, które miasto ma pobierać od wwozu i wywozu towarów, dany 14 69 r., ani podobny przywilej Zygmunta III w r. 159 7, zwiększający taksę myta targowego. Od XV w. już tylko grób św. Wojciecha spro-dza do G'a pobożnych pielgrzymów. Takim r. 1410 byl wracający po świetnem nad krzyżakami zwycięztwie z pod Grunwaldu Władysław Jagiełło (Przegląd pozn. 1855, 1 6), który od Trzemeszna do Gniezna pie-