Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 176.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gibbon. 167 testanckich; czytanie tych dziel, powiada sam, dokonało nawrócenia: „byłem zwyciężony i zacząłem dokładniej badać źródła i bez wahania wyznaję, że Bossuet najlepiej umiał rozbroić swych przeciwników". Wkrótce potćm G. postanowił przejść na lono Kościoła katolickiego. Pewien księgarz londyński wskazał mu kapłana, który przyjął (w Czerwcu 1753 r.) od niego wyznanie wiary; obadwa nie zwracali uwagi na surowe prawa, które nietylko karały jednanie się z Kościołem rzymskim, ale prześladowały i tych, którzy takowe ułatwiali. G. zawiadomił o swym kroku ojca i wyłuszczył powody, jakie go do tego skłoniły. Tym sposobem rzecz stała się jawną, sprowadziła wydalenie młodego Edwarda z kollegjum uniwersyteckiego i zatamawala mu przystęp do wszystkich uniwersytetów angielskich. Ojciec postanowił wyleczyć syna z „religijnej choroby" i wysłał go do Lozanny, powierzając opiece gorliwego kalwińskiego pastora, który tyle dokazał, że skłonił swego ucznia do przyjęcia kommunji (2 5 Grud. 1754) podług rytuału kalwińskiego. „Porzuciłem wówczas swoje badania religijne, pisze G., ograniczając się na wierze w te prawdy i tajemnice, które wspólnie przyznają katolicy i protestanci." Nowa ta forma protestantyzmu równała się indyferentyzmowi, jak to się wyraźnie okaznjo z jego apologji Bayle'go w swoich Pamiętnikach. Co mówi o Bayle'u, jest widocznie wyrazem jego własnych przekonań, a sceptycyzm i indyferentyzm przedstawia tu, jako najwyższą mądrość człowieka. G. pięć lat bawił w Lozannie, oddając się literaturze francuzkiej, głównie zaś studjował dzieła Montesguieu'ego i Lettres prorinciales PascaCa. Do kraju wrócił więcej francuzem, niż anglikiem. Pierwszą pracę Essai sur l'etude de la Litterature, lepiej przyjęto we Francji, jak w ojczyźnie autora. Chcąc się pozbyć obcych manier, za radą ojca zapisał się, w stopniu kapitana, do milicji narodowej, utworzonej w przewidywaniu nieprzyjacielskiego najazdu. W dwa lata milicja została rozwiązana, G. wrócił do prywatnego życia i oddał się badaniu historji własnego narodu. Pochlebne przyjęcie, jakiego doznało dzieło jego we Francji, ciągnęło go do Paryża. Dopiero wszakże r. 17 63 mógł temu pragnieniu zadość uczynić; zaznajomił się z Diderotem, d'Alembert'etn, Barthelemy'm, RaynaCem, Duclos'em, Holba-eh'em, llehoecjuszem i innymi koryfeuszami bezbożnej literatury. Następnie udał się do Szwajcarji i do Włoch. „Z usposobienia, mówi, opisując wrażenia z Rzymu, nie byłem skłonny do uniesień i nie uważałem za odpowiednie okazywać wzruszenia, jakich nie czułem; a jednak po dwudziestu pięciu latach nie mogę zapomnieć nczuć, jakie mną miotały, gdym wstępował w mnry wiecznego miasta. Po bezsennej nocy wstępowałem na forum i patrzyłem na owo miejsce, gdzie niegdyś występował Brutus, gdzie przemawiał Cycero, gdzie legł Cezar; kilka dni byłem, odurzony, oczarowany, nie mogąc zdobyć się na zimną rozwagę." Siedząc pod ruinami kapitolu i słuchając śpiewów nieszpornych w dawnej świątyni Jowisza, powziął zamiar napisania Historji npadkn państwa Rzymskiego. Po odbyciu długich studjów wrócił do Anglji i zabrał się do swej pracy. Pierwszy tom ukazał się w l utym 1 7 76 r. (History of the deeline and fali of the Roman Empire; dzieło to wielokrotnie było wydawane, wyd. lond. 1 782 — 88, 6 t.). Trzy wydania szybko rozchwytane zostały; autor zewsząd odbierał powinszowania. Ówczesny nestor historyków angielskich Dawid Jlume napisał do G'a list bardzo pochlebny. Nie brakowało i krytyków, szczególniej atakowano XV i XVI rozdział, gdzie autor stara