Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 125.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

116 Gerberon. de la pietę chretienne, książkę przepełnioną zasadami jansenizmu: ściągnęła ona liczne nagany, które podniosły upór autora. Postępowanie G a zaniepokoiło przełożonych, którzy wysłali go do Argenteuil (16 7 2), potem do Corbie (16 7 5), ale G. stał przy swojem zdaniu. W tym czasie wziął czynny udział w sporze o regalia i wystąpił przeciwko roszczeniom korony. Gdy Delfau pisał ostry pamflet przeciwko opatom komendata-ryjnyra, Gerberon przyłożył się do tego, dopisując część ostatnią. Niepewną jednak jest rzeczą, czy kto wówczas wiedział o tem. Podług opowiadania Tassina, trzej zakonnicy z klasztoru Corbie, niezadowoleni z surowego przełożeństwa G'a, donieśli go do dworu, gdzie już wiedziano 0 jego kierunku jansenistowskim. Polecono aresztować Gerberon'a. Urzędnik policyjny z Isle-de-France stanął z mandatem w klasztorze 14 Stycz. 16 82, ale G. już ujść potrafił. Z Amiens ndał się do Brukselli, a ztąd do Hollandji, wezwany przez Neercassel'a, biskupa Kastorji i wikarjusza apostolskiego w Hollandyi. Złożył habit, przybrał nazwisko Augustyna Kergre i zamieszkiwał najprzód w Delft, gdzie się poznał z Arnauldem, potem w Rotterdamie u Hugona Gael'a, proboszcza i swego przyjaciela. W tym czasie, na żądanie Neercassel'a, napisał dwa dzieła polemiczne przeciwko Jurieu'mu i innym teologom protestanckim. Następca Neercas-sel'a, Codde, arcyb. Sebasty, równie sprzyjał G'wi, który ok. 1 690 udał się do Brukselli, aby tam mógł sekretnie intrygować w sporze biskupa z Rzymem. G. żył tu w ukryciu, mało komu znanem, a w ścisłych stosunkach z Quesnel'em, głową jansenistów, zarzucał pismami swemi i broszurami Belgję, Hollandję i kraje sąsiednie. W najwyraźniejszy sposób wypowiadał on jansenistowskie zdania : „Chrystus, mówi on, nie umarł za wszystkich ludzi, ale tylko za przeznaczonych do zbawienia; nie ma żadnej łaski tyle dostatecznej (sufficiens), przy której pomocy mógłby się grzesznik nawrócić, gdyby tylko chciał z nią współpracować." Około tych dwóch twierdzeń obracały się wszystkie jego wywody; nieroztropność 1 otwartość swoją posuwał tak daleko, że stronnicy tejże nauki mieli ochotę wyprzeć się go publicznie: wstrzymali się jednak od tego, z obawy, aby więcej niemiłych im rzeczy na wierzch nie wyszło. W charakterze G'a nie było tej oględności i przebiegliwości, jaką się odznacza Quesnel. Nieraz dawał to uczuć swoim przyjaciołom ; z natury prawy i otwarty, brzydził się podstępnemi drogami autora książki Re/lexions morales. Żyli w zgodzie dla tego tylko, że łączyła ich nienawiść ku Kościołowi katolickiemu. Quesnel prowadził szeroką korrespondencję. G. pisał broszury, w których zżymał się na Papieża, biskupów i wiernych. Szczególniej zaś gniew swój zwrócił na arcybpa mechlióskiego, kiedy i on wystąpił jako przeciwnik jansenistów. G. wielce się też przyłożył do uorganizowania odszczepieństwa utrechtskiego. Wreszcie, arcybp Precipiano, nie mogąc już dłużej być milczącym świadkiem tych wszystkich nadużyć, udał Się do władzy świeckiej o pomoc w skarceniu zakonnika apostaty. D. 80 Maja 1 70 3 G. został ujęty i zaprowadzony do więzienia arcybiskupiego, „bez śledztwa i wyroku" mówią janseniści, jak gdyby winy jego nie znał świat cały. D. 2 4 Grud. G. przekonany o błędną naukę, przy-tem winny nieposzanowania Stolicy Apost., rozsiewania potwarczych pism, naruszenia spokoju społecznego, został skazany na wypędzenie z djecezji 1 oddanie w ręce przełożonych. Dostawszy się w Amiens w ręce władzy świeckiej, został zamknięty na kilka lat w fortecy. Po podpisaniu ka-