Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 680.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
669
Fulgencjusz.

w krótkim czasie uprzykrzył mu się ten urząd, a wrodzona skłonność do samotności wprowadziła go w mury klasztorne, z których ani narzekania, ani łzy matki wyprowadzić go nie zdołały. Biskup Faustus niebardzo chętnie przyjął go do klasztoru w Byzacene, lecz wkrótce przekonał się o prawdziwém powołaniu młodego nowicjusza, który odtąd już tylko Bożą sprawą był zajęty. Najsurowsze ćwiczenia pokutne były mu najmilszą rozkoszą, odmówił sobie zupełnie używania wina, oliwy i wszystkiego, co miłe podniebieniu. Prześladowanie ówczesne katolików zmusiło bpa Faustusa do ucieczki, Fulgentiusz udał się także za radą biskupa do sąsiedniego klasztoru, gdzie wspólnie z miejscowym opatem Feliksem czuwał nad zakonnikami, kształcąc ich w naukach. Spokojne te ich zajęcia przerwał nagły napad Numidów, którzy cały kraj spustoszyli; musieli więc zakonnicy uciekać, lecz w drodze do Sicca Veneria popadli w ręce czychających nieprzyjaciół, których pewien arjański kapłan na nich nasadził. Kapłan ten uważał F’a i Feliksa za przebranych biskupów katolickich i lękał się, aby jego współwyznawców nie usiłowali nawrócić do prawdziwej wiary. Nadzwyczajne obadwaj ci wyznawcy wycierpieli zniewagi, włosy z głowy i z brody im obcięto, a poranionych i obnażonych porzucono. Fulgencjusz powziął wtedy zamiar udania się do Egiptu, aby pomiędzy tamecznymi zakonnikami jeszcze więcej się udoskonalić. Okręt, na którym płynął, przybył do brzegów Sycylji. Eulaljusz bp Syrakuzy odradził mu tę podróż, przedstawiając, że kraj, do którego ma zamiar się udać, odszczepił się od jedności ze ś. Piotrem. Po wielu podróżach, jakie Fulgencjusz odtąd podejmował, w których zwiedził i Rzym, powrócił 500 r. do ojczyzny, wybudował nowy klasztor, został wyświęcony na kapłana, a 508 wybrany na biskupa w Ruspe, znaczném mieście prowincji Byzacene. I na biskupstwie zachował sposób życia zakonny, poświęcając się jednak z całą gorliwością obowiązkom pasterza. Lecz ponieważ wybór jego na biskupa sprzeciwiał się ogólnemu zakazowi wandalskiego króla Trazamunda, aby żaden katolicki biskup obieranym nie był, przeto i Fulgenejusz, z wielu innymi biskupami, wysłany został na wygnanie do Sardynji. Tu, chociaż najmłodszy, doznawał wielkiego szacunku. Przy naradach biskupich zawsze był pytany o zdanie; on miał polecone wypracowywać wspólne uchwały; on odpisywał na listy biskupów zagranicznych; w smutku pogrążeni u niego szukali pociechy; ubodzy u niego znajdowali wsparcie; mieszkańcy kraju do niego udawali się po radę, a zwaśnieni przyjmowali jego zdanie, jako ostateczny wyrok. Dwanaście już lat trwało wygnanie biskupów, kiedy Trazamund zawezwał Fulgencjusza, jako najuczeńszego z prawowiernych biskupów, do Kartaginy w tym celu, aby wytłumaczył rozmaite kwestje, tyczące się spornych artykułów wiary. Na pytania, które mu król przedstawił piśmiennie, jako też i na te, które mu tylko przeczytał, nie pozwalając nawet mu ich przepisać, odpowiedział Fulgencjusz gruntownie, zachowając jednak wszelką dla króla względność. W skutek tego pozwolił mu król pozostać w Kartaginie. Odtąd gorliwie pracował, aby wiernych utwierdzić w prawdziwej wierze, przedstawiając w całej nagości wybiegi i podstępy fałszywych nauczycieli; tym sposobem liczba i gorliwość wiernych w Kartaginie z dnia na dzień się zwiększała. Arjańscy biskupi widząc, jak wielkie ich partji zagraża niebezpieczeństwo z dłuższego pobytu Fulgencjusza w Kartaginie, przedstawili, go Trazamundowi, jako człowieka niebezpiecznego, i tyle dokazali swemi zabiega-