Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 583.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
572
Franciszkanie w Polsce.

gnięcia na miejscu. Prowincjał Giza wróciwszy do kraju, zawezwał na dzień Imienia Jezus (niedz. 2 po Trzech król. w Styczn.) 1626 r. starszyznę zakonu do Drohiczyna, celem obradowania o urządzeniu prowincji. Przybyli zatem gwardjani i inni głos z prawa mający, razem 22 osób. Tam obrano sekretarza prowincji, definitorów wiecznych, czyli dożywotnich (perpetui) trzech, i definitorów trzechletnich pięciu. Kustodyj zrobiono cztery, to jest po dwie na Ruś i Litwę. W kustodji lwowskiej pomieszczono klasztory: kamieniecki, halicki, grodecki, krzemieniecki, międzyrzecki i korecki; w wileńskiej: olszański, piński, Sienno i Postawy; w przemyskiej kustodji: Sanok, Krosno, Zamość, Szczebrzeszyn i Biłgoraj; w kowieńskiej: Drohiczyn, Oszmiana i Narwiliszki. W całej więc prowincji litewsko-ruskiej było wtedy klasztorów 20, a 2 prezydencje (Biłgoraj i Halicz). Postanowiono następnie, aby kustoszami byli zawsze gwardjani miejsc kustodjalnych; zatwierdzono nowicjaty we Lwowie i Wilnie, oraz dodano dwa inne, w Międzyrzeczu i Kownie, a professaty w Olszanach i Przemyślu. Rozłożono podatek na klasztory, celem utrzyania prowincjała, którego pensja tym sposobem oznaczoną została na złp. 585: Lwów i Wilno dawały po 70 złp. rocznie, inne mniej, a Sanok tylko 9 złp. Polecono także, aby na kapituły czyniono składki i każdy klasztoe dawał po 12 złp., tudzież co zdoła z kwesty. Wyznaczono pieczęcie dla klasztorów; np. Przemyśl ze ś. Marcinem bisk., Kowno ze ś. Kazimierzem, Korzec — Samuela proroka namaszczającego Saula (przez wzgląd na fundatora księcia Samuela Koreckiego); Biłgoraj, z prezydentury podniesiony na konwent, dostał ś. Franciszka wiążącego wilka, co wychodził z lasu, a Zamość — Chrystusa pokazującego bok Tomaszowi (w pamięć ówczesnego dziedzica Tomasza Zamojskiego, podkanclerza). Studja kleryckie bez zwłoki otworzyć postanowiono we Lwowie i Wilnie, choćby przyzywając i świeckich nauczycieli, w braku swoich. Wszystkie postanowienia kapituły zatwierdził jenerał Feliks de Cassia w tymże roku. Na następnej kapitule 1627 r. radzono o odzyskaniu archiwum, tyczącego się klasztorów ruskiech, które dotąd znajdowało się w Krakowie, a chciano je pomieścić we Lwowie. Za granicę z polską prowincją przyjęto rzekę Wisłę, przynajmniej co do wojew. Lubelskiego i Mazowieckiego, a ponieważ tam tylko klasztor lubelski, należący do prow, polskiej, pozostał z ruskiej strony; więc o niego starać się postanowiła prow. rus., tem więcej, że jej był potrzebny Lublin, gdzie się trybunały i sądy ruskie odbywały. Napisano prośbę do Pap. Urbana VIII o kollegjum dla nauczania kleryków, i domagano się, aby studja lwowskie mogły udzielać stopni naukowych, jak to oddawna posiadało kollegjum ś. Bonawentury w Rzymie. Na kanclerza i opiekuna tego studjum zaproponowano arcybiskupów lwowskich. Żądaniom tym jenerał w części zadosyć uczynił: dał moc prowincjałowi obierania rejensów przy studjach, którzy, za zgodą definitorjum, mogli podnosić do zaszczytu bakalaureatu zakonników, jeśli obronią tezy podane; prowincjałowi polskiemu polecono odesłać do Lwowa akta, tyczące tejże prowincji, do strzeżenia których miano naznaczyć oddzielnego archiwistę; w końcu, jenerał nadesłał wkrótce zezwolenie na stanowcze wcielenie Pińska do prow, ruskiej; nadto, prowincjała zrobił kommissarzem na Węgry i Wołoszczyznę. Sprawę o granice prowincji odesłał jenerał do nuncjusza. Takie były owoce obrad z pierwszej kapituły. Świetniejszą daleko i w ustawy pożyteczne obfitszą jeszcze była kapituła, odbyta r. 1631 w mieście Korcu na Rusi, za