Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 515.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
504
Francja.

teraturę, w której, nawiasowo mówiąc, najsprzeczniejsze stykały się ostateczności. Płoche romanse Arturowe szły obok pobożnych powieści, Contes dévots, i zbioru powieści Coinsi’ego, przeora z Soissons († 1236). Wielu wszakże mężów zdolnych pracowało nad tem, aby miejsce nieczystej poezji trubadurów zajęły dzieła, odznaczające się czystą moralnością i przynoszące istotny pożytek. Miasta kwitną. Wszędzie dźwigają się pobożne klasztory: większa część zakonów, które w przyszłości przez cały ciąg wieków średnich wywierały dobroczynne wpływy na społeczeństwo europejskie, powstaje we Francji w tej epoce; szkół jest prawie niezliczona liczba, a uniwersytet paryzki nie ma godnego rywala w całej Europie. R. 1228 powstają uniwersytety w Tuluzie i Verceil, r. 1300 w Lyonie. Wszyscy wielcy scholastycy i wielcy mystycy: św. Tomasz z Akwinu, św. Bonawentura, Aleksander z Hales, Robert Pullein, Piotr Wielebny, św. Bernard, Suger i innych wielu albo nauczają, albo się uczą w Paryżu. Na nieszczęście, jasny ten horyzont zasępiają ponure chmury ciemności, za następców św. Ludwika. Już za Filipa III Francja rozpoczyna złą grę chytrej polityki względem Stolicy Apost., a Filip Piękny (któregoby raczej Szpetnym nazywać należało) przyjmuje szatański system upokarzania Stolicy Piotrowej, pracując niegodnie nad tém, aby obedrzeć ją z tego poszanowania, jakiém ją otaczały ludy katolickie. — Za czasów to Filipa III rozpoczyna się, jakeśmy rzekli, polityka podstępna, starająca się uwikłać w swe sieci Stolicę Apost. i zamienić ją na służebnicę interesów Francji. Monarcha ten miał przedewszystkiera na celu dwie rzeczy: wewnątrz państwa upokorzyć i poniżyć panów świeckich i prałatów, na zewnątrz zaś zawładnąć Nawarrą i rozszerzyć swe granice aż do Neapolu. Nie spuszczał przy tém z oka i cesarstwa Niemieckiego, starając się je osłabić. W tym to celu rozdmuchał on niezgodę między cesarzem niemieckim i Papieżem, a gdy strony powaśnione chciały się z sobą pojednać, Francja wmieszywała się tak w ich sprawę, iż nie dopuszczała ugody. Aby jednak pozyskać sobie potrzebne względy Stolicy Apost., Filip udawał wielki zapał dla wyprawy krzyżowej. Udało mu się nawet powiększyć skarb swój ofiarami wiernych i dziesięcinami, jakie Kościół odstąpił na rzecz państwa; roztrwonił potém na zbytki i rozpustę pieniądze, przeznaczone na wyzwolenie Ziemi św., i szydził sobie ze wszystkich upomnień papiezkich. Jednak Papieże: Grzegorz X i Mikołaj III występowali jeszcze energicznie pko antykościelnym dążnościom potentatów. Z inicjatywy papiezkiej odbywane, w różnych stronach Francji, synody w 1279 r., radziły o smutnym stanie Kościoła francuzkiego i posłały biskupów, z upominaniem się o wolność Kościoła u parlamentów. Duch niechętny dla Kościoła odpowiada zwłoką, obietnicą przyszłej wyprawy krzyżowej, i kreśli przesadny obraz groźnego niebezpieczeństwem położenia państwa, jakie nie pozwala zajmować się dłużej mniej naglącemi sprawami. Od chwili zwłaszcza śmierci Piotra de la Brosse, przyjaciela św. Ludwika i najroztropniejszego królewskiego doradcy, który przez intrygę dworską wpływ swój i życie na szubienicy utracił (1278), Filip w najniegodniejsze dostał się ręce. Ciągłe nieporozumienia ze Stolicą Apost. i wojna kastylska służyły mu za wymówkę od podjęcia wyprawy krzyżowej. Nie przestawał jednak ciągle mówić o tej wyprawie, aby pod jej pretekstem mógł dalej zbierać podatki duchowne, które na swoje obracał potrzeby. Ztąd to Grzegorz X, Jan XXI, Mikołaj III nie przestają narzekać i zachęcać