Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 345.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
334
Ferrerjusz.

wkładać będą, i dobrze mieć się będą. Jezus Syn Marji, świata Zbawiciel i Pan, który cię powołał do wiary katolickiej, niech cię w niej zachowa i błogosławionym uczyni, i od tej niemocy niech cię raczy usdrowić). Potem przyjmował skromny posiłek, składający się zawsze z jednej tylko potrawy. Do tych zajęć codziennych, przy wszelkich dolegliwościach i przykrościach takiego życia koczującego, i ciągłych zmian i nieustannego natłoku tłumów, do niego się cisnących, dodawał jeszcze różne umartwienia i uczynki pokutne, mianowicie biczowanie. A jednak z tém wszysikiem aż do końca życia zachował pierwszą świeżość i żarliwość ducha, i aż do końca, przy wszelkich ułomnościach starości i steraniu sił fizycznych, z takim ogniem i zapałem i z taką dzielnością i siłą przepowiadał, jak pierwszego dnia, gdy, duchem Bożym natchniony, zawód swój rozpoczynał. Nie uszedł jednak i F. losu wspólnego wszystkim ludziom wyższym, t. j. krytyki i mniej lub więcej zawistnych sądów ludzkich. Oprócz onego orszaku flagellantów, który mu, jak wyżej powiedziano, towarzyszył, zarzucano mu, że w kazaniach swoich dzień sądu ostatecznego, jako niebawem nastać mający zapowiada. Benedykt XIII powołał go o to przed sąd swój, ale na oświadczenie Ferrerjusza, iż to oznaczenie czasu i chwili sądu ostatecznego podaje jako opinję ludzką, nie jako artykuł wiary, Benedykt na tem objaśnieniu poprzestał i dalej o to świętego niepokoić zabronił. Słuszniej może godziłoby mu się zarzucić jego, w czasie odszczepieństwa, z Papieżami awinjońskimi trzymanie; ale i w tém nie trudno usprawiedliwić, zważając na powszechne w onym czasie i prawie nierozwikłane zamieszanie hierarchji, i różność zdań co do osoby prawdziwego, z pomiędzy trzech, za takowego podających się, Papieża. Przytém często i usilnie nalegał Ferrerjusz na Benedykta XIII, aby wszelkich użył sposobów, chociażby zrzeczenia się papieztwa, aby tylko odszczepieństwu koniec położyć. Rokował w tym przedmiocie z Zygmuntem, cesarzem, z królami francuzkim i arragońskim; ostatecznie zaś (r. 1415) radził Ferdynandowi aragońskiemu odłączyć się od Benedykta, w razie gdyby ten nie chciał abdykować; i w rzeczy samej, gdy Benedykt wzbraniał się złożyć tjarę, Ferdynand, idąc za radą świętego, 6 Stycz. 1416 odstąpił od zwierzchnictwa jego, a Ferrerjusz z tej okoliczności miał mowę, w której ten krok jego pochwalał. Dodać należy i to, że F. nie brał udziału w soborze konstancjeńskim, i że posłuszeństwo, jakie okazywał jednemu z Papieży, nie zamknęło mu nigdy przystępu do drugiego: oba przyjmowali i uznawali go jako posła Bożego. Zbyteczném byłoby dodawać, że do męża tak głośnej świętości i sławy ze wszystkich stron udawali się i kardynałowie i biskupi i wszystek świat chrześcjański, zasięgając rady u niego; sobór konstancjeński z radością, choć napróżno, oczekiwał przybycia jego, pragnąc z rad i nauk jego skorzystać. Marcin V, Papież, skoro wstąpił na Stolicę, zatwierdził go na urzędzie misjonarza apostolskiego, którego też święty aż do ostatniego dnia życia swego sprawować nie przestał. Umarł w Vannes, w Bretanji, 5 Kwietnia 1419. Kanonizowany przez Kaliksta III r. 1455. Oprócz dwóch wyżej wspomnianych, kilka innych jeszcze pism po nim pozostało. Mylnie jednak przypisują mu Mowy duchowne, pod jego imieniem wydane; są to może wspomnienia z kazań jego, przez słuchaczów jego spisane, ale rzecz pewna, że nie sam je napisał. Ob. Bolland.; Surius, ad 5 April.; Nic. de Clémangis, Ep. ad Reginald. de Font.; Echard, De script, ord. praed. t. I p. 763; Vincent.