Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 339.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
328
Ferraryjsko-Florencki sobór.

że jest najwyższym arcykapłanem i opiekunem (procurator), że trzyma miejsce i jest zastępcą, Chrystusa, pasterzem, nauczycielem wszystkich chrześcjan, rządcą (regens et gubernator) Kościoła Bożego, z zachowaniem przywilejów i praw patrjarchów wschodnich; także, iż po Papieżu drugim jest konstpolski (patrjarcha), potém aleksandryjski, po nim antjocheński, wreszcie jerozolimski.“ Papież tę deklarację przyjął; 29 Czerw., w uroczystość śśw. Piotra i Pawła, miało się odbyć publiczne zjednoczenie i spisanie aktu unji. Gdy nadszedł ten dzień, zebrali się grecy i łacinnicy do kościoła św. Franciszka, żeby spisać akt. Lecz już z samego początku cesarz zaczął stawiać trudności. Akt zaczynał się od słów: Eugenjusz, Papież, sługa sług Bożych, na wieczną rzeczy pamiątkę. Cesarz zaś chciał, żeby albo wcale opuścić imię Papieża, albo dodać: za zgodą najjaśn. cesarza, patrjarchy kpolskiego i innych patrjarchów. Papież ustąpił i przystał na dodanie tych słów. Dalej, gdy przyszła mowa o prawach Papieża, nadmieniono, że one opierają się na Piśmie św. i wyrokach Ojców śśw. Zamiast „Ojców śśw.“, cesarz żądał, żeby podstawić: „według kanonów“. Była tu z jego strony niekonsekwencja: skoro bowiem przyjmował, że prymat opiera się na Piśmie św. (co jest więcej), nie było racji do usuwania Ojców śśw. Łacinnicy, podejrzywając w tém żądaniu jakiś podstęp, ustąpić nie chcieli, i posiedzenie spełzło na niczem. Zebrali się nazajutrz (30 Czerw.) sami grecy, bez cesarza, lecz to ich posiedzenie spełzło na utyskiwaniach: jedni winili łacinników, drudzy cesarza, że przewlekają. Z cesarzem zaś konferował kard. Juljan Cesarini, a gdy go nie mógł do ustępstwa nakłonić, prosił, żeby mógł się porozumieć z bpami. Cesarz wezwał do siebie bpów: Juljan przedstawił im, że niesłuszném jest zaniechanie dzieła Bożego, i prosił o zakończenie sporu. Znów za bpów odpowiedział cesarz, iż muszą się wprzód naradzić. Gdy kardynał odszedł, bpi naradzili się i przystali, aby w akcie było wyrażone, że prawa papiezkie opierają się na Piśmie św., na zdaniach Ojców i na aktach soborów. Ostatnia trudność była jeszcze względem słów: salvis juribus et privilegiis quatuor patriarcharum. Gdy bowiem cały dekret unji został napisany i do cesarza zaniesiony, ten dodał: „privilegiis omnibus“, przeciw czemu znów z oburzeniem protestowali łacinnicy; w końcu jednak przystali nietylko na omnibus, ale i na usunięcie wyrazów dicta Patrum, przy wywodzie praw papiezkich. Tym sposobem redakcja dekretu unji zakończoną została d. 5 Lipca. Nazajutrz grecy udali się do kościoła wraz z łacinnnikami: tam, po nabożeństwie, na którém byli obecni w swych ubiorach liturgicznych, odprawiono litanję; następnie kardynał Juljan odczytał dekret po łacinie, Bessarjon po grecku. Po odczytaniu, grecy ucałowali Papieża w kolano i w rękę, a podpisując, sami się wzajemnie z radością ściskali i całowali, podczas śpiewu kantorów: Laetentur coeli et exultet terra (od tych słów rozpoczynała się bulla, zawierająca dekret unji). Kilka dni jeszcze zeszło (od 6 Lip.) na przygotowaniu 5 egzemplarzy dekretu unji i na porozumieniu się, względem niektórych obrzędów i zwyczajów greckich, odmiennych od łacińskich. Między innemi usilnie domagał się Papież o zniesienie rozwodów małżeńskich; nadto, obawiając się, żeby po powrocie cesarz nie wyniósł na patrjarchat kpolski jakiego przeciwnika unji, chciał, żeby grecy przed swym odjazdem patrjarchę obrali. Lecz grecy czémprędzej do domu spieszyli i, po podpisaniu przygotowanych egzemplarzy (21 Lipca), zaraz odjechali. So-