Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 289.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
278
Feljanci.

w nowościach protestanckich, zupełnie zarzucili wszelką karność zakonną. Widoczna była i nagląca potrzeba reformy, którą Barrière, mimo niezliczonych przeciwieństw i trudności, miał odwagę przedsięwziąść i szczęśliwie dokonał. Opuszczony od wszystkich swych zakonników, kilkakrotnie zagrożony śmiercią przez zbójców, na to nastawionych, twarde i surowe przez długie lata wiódł życie. Aż w końcu, na kapitule zakonu oskarżony, jako nowator, z taką umiał bronić się roztropnością i pokorą, że wszystkich ojców zgromadzonych szacunek sobie zjednał, zaczém i wielu z nich oddało się pod kierunek jego, i wielkie gorliwością swą dało zbudowanie światu, a współbraciom zachętę i przykład do naśladowania. Włosienica, dyscypliny i wszelkie nadzwyczajne środki ascetyczne, ku ujarzmieniu ciała a zapewnieniu przewagi duchowi, w codziennem były u nich użyciu; chodzili boso i z głową odkrytą, sypiali na prostej desce, nie zdejmując z siebie odzienia, pokarmu innego nie znali prócz chleba i wody i ten pożywali klęczący; pracę też ręczną, według reguły cysterskiej, jako obronę od próżniactwa i rozproszenia ducha, a zarazem jako sposób utrzymania zgromadzenia, obowiązującą, ale od dawna już zarzuconą, wznowili. Długie też za to i zawzięte od Cystersów starego autoramentu cierpieli prześladowanie Barrière i świętobliwi jego towarzysze, aż wreszcie r. 1586 i 1587 Stolica Apost. położyła mu koniec, uznając i pochwalając zaprowadzoną przez nich reformę, z pozostawieniem ich jednak pod zwierzchnictwem opata Cystersów, wyjąwszy w tych punktach, któreby były przeciwne nowej obserwancji. Jednocześnie Stolica św. przyjęła wnioski ich, co do ulepszeń zaprowadzić się mających w klasztorach, tak męzkich jak i żeńskich; nadto, Sykstus V oddał im w Rzymie kościół i klasztor ś. Wita, a wkrótce potém i kościół ś. Pudencjanny, przy którym później wznieśli piękny klasztor. We Francji też król Henryk III, powziąwszy zamiar założenia domu tej kongregacji na ulicy Saint-Honoré, wezwał w tym celu Barrière’a, który też przybył do Paryża, na czele sześćdziesięciu zakonników, otoczonych strażą z pięćdziesięciu kirysjerów, dla obronienia ich od napaści hugonotów. Stanęli w Paryżu 11 Lipca 1582, nie odstąpiwszy ani na chwilę, w tak odległej i uciążliwej podróży, od ścisłego zachowania surowej swej reguły. Król sam ich przyjmował i wielkie dla nich miał względy. W wybuchłych potém zamieszkach ligi i wojny domowej, Barrière pozostał wierny królowi i w Bordeaux pochwalną w obronie jego mowę powiedział; lecz z zakonników jego wielu, idąc za przykładem innych zakonów, wzięło udział w rozruchach ligowych. Jeden z nich, Bernard de Mentgaillard, przezwany małym Feljantem, wielką sobie w tej wojnie sławę zjednał. Odtąd Feljanci, a przynajmniej znaczna ich większość, jako związani z ligą, obrócili się przeciwko swemu reformatorowi i, poczytując mu wierność, jaką zachował królowi, za zdradę sprawy katolickiej, zawziętymi stali się jego nieprzyjaciółmi. Na kapitule odbytej r. 1592, pod przewodnictwem dominikana Aleksandra de Francis, późniejszego biskupa Forli, Barrière pociągnięty do tłumaczenia się, gdy na czynione mu zarzuty powtarzał tylko te słowa: „Wyznaję, że jestem wielki grzesznik,“ został złożony z urzędu, jako winien ubliżenia godności swojej; nadto, zabroniono mu odprawiać Mszę św. i poddano pod nadzór inkwizycji, przed którą każdego miesiąca stawić się był obowiązany; lecz nowe badanie tej sprawy, polecone kardynałowi Baronjuszowi, zakończyło się wyrokiem, uznającym niewinność jego (Ob. La conduite