„genus hominum astutum, arrogans, exactiorem patriae legis cognitionem sibi vindicans.... quibus addictum erat mulierum sodalitium (s. 585). Pharisaeorum victus simplex est, nullis mollitus delictiis (s. 617). Multas constitutionum a majoribus per manus acceptas tradiderunt populo, quae non sunt scriptae inter leges mosaicas“ (Ant. XIII 18 s. 453). W Ewangelji również występują, jako arroganci, przywłaszczający sobie pierwsze wszędzie miejsce (Mat. 23, 6. Mar. 12, 39. Luc. 11, 43. 14, 7. 20, 46); przechwalali się ze ścisłej obserwacji zakonu (Joan. 7, 48. Luc. 5, 33-18, 11) i rzeczywiście w drobiazgach byli nader skrupulatnymi (Luc. 11, 42), lecz ta skrupulatność nie pochodziła z religijnej pobudki: wszystko czynili dla oka ludzkiego (Mat. 5, 20. 6, 1...). Zakon Mojżeszowy obostrzali wielu drobiazgowemi przepisami, np. że w szabat nie godzi się nawet kłosów zrywać dla zaspokojenia głodu (Mat. 12, 2. Mar. 2, 24. Luc. 6, 1), ani uzdrawiać (Luc. 6, 7. 14, 3. cf. Mat. 12, 10); przepisywali mnóstwo oczyszczeń (Mat. 15. 2. Mar. 7, 2. 3. 8. Luc. 11, 38), postów (Mat. 9, 14. Mar. 2, 18. Luc. 5, 33), długich modlitw i t. p. Wszystkie te praktyki wywodzili z tradycji (Mt. 15, 2), chociaż nieraz bywały one wręcz zakonowi przeciwnemi (Mt. 15, 3. Mr. 7, 8), a przez nich samych mało wykonywanemi (Mat. 23, 4. 13. L. 11, 46). Unikali wszelkiego zetknięcia z grzesznikami, nie przez pokorę (żeby nie narazić się na grzech), lecz przez wysokie o swej świętości rozumienie (Luc. 5, 30.. 7, 39. 15, 2. Mat. 9, 11. Mr. 2, 16); sami zaś pełni byli chciwości (Luc. 16, 14), zawziętości (Mat. 5, 21..); wyzyskiwali pobożne niewiasty (Mat. 23, 14.). Do rzadkich wyjątków należeli: Nikodem (Joan. 3, 1.), Gamaliel (Act. 5, 24) i in. (Act. 24, 14). Pod względem dogmatycznym, zdaje się, że faryzeusze nie błądzili; P. Jezus szczegółowo im tego nie zarzuca (Mat. 23, 2), a św. Paweł nazywa ich prawowiernymi pod względem religijnym (Act. 26, 5. cf. Phil. 3, 5). Flawjusz mówi tylko (Ant. XIII 9 s. 442), że far. uznawali fatum, tak jednak, Opatrzności i wolnej woli pewną część zostawiali. Że jednak Flawjusz lubił upatrywać wszędzie podobieństwo między judaizmem a grecką filozofją, przeto nie wiadomo, na czem właściwie owo fatum faryzeuszów polegało. Zresztą, jako prawowierni, wierzyli w Boga i w aniołów (Act. 23, 8), w nieśmiertelność duszy, w nagrodę i karę po śmierci (ib.) i inne dogmaty Starego Testamentu. Przypisują im wiarę w metampsychozę (ob.). Na potwierdzenie tego przytaczają pytanie, zadane św. Janowi Chrzcicielowi (Joan. 1, 21): czy on jest Chrystusem, czy Eljaszem, czy prorokiem? Pytanie to wszakże mogło być zadane bez wiary w metampsychozę, gdyż o Eljaszu (ob.) wiadomo było, że był wzięty żywym do raju. Nawet Herod, tetrarcha, nie mówi, że dusza Jana Chrz. przeszła w P. Jezusa, lecz że P. Jezus był zmartwychwstałym Janem (Mat. 14, 2). Według Flawjusza (De Bel. Jud. II 7 s. 788) far. wierzyli, że dusza nie podlega skażeniu, i że tylko dusze dobrych przechodzą w inne ciała, złych zaś na wieczne idą męki. Więc jest to wiara w zmartwychwstanie ciała (cf. Act. 23, 6. 8. 24, 15), ale nie w metampsychozę. Za Heroda W. liczono przeszło 6,000 faryzeuszów takich, którzy Rzymianom i królowi przysięgi składać nie chcieli. Herod ich prześladował za ich intrygi polityczne (Jos. Flav. Ant. XVII 3 s. 585); pomimo tego byli oni silnymi, nawet w sanhedrynie rej wodzili, ztąd często obok arcykapłanów są wspominani (Joan. 7, 32. 45. 48. 11, 47. 56. 9, 13.. Act.