Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 170.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
159
Ewangelje.

polację możnaby podejrzywać wtedy, gdyby zdanie, jakie się za wtrącone uważa, nie wiązało się ani z poprzedzającemi, ani z następującemi po nim zdaniami; gdyby nie było żadnym spójnikiem połączone. Lecz i w tym razie nie można podejrzywać interpolacji, jeżeli sam autor ma zwyczaj ex abrupto przechodzić z jednej materji do drugiej. Prędzejby można interpolację podejrzywać tam, gdzie zdanie, lub okres jest jakby bezmyślnie wtrąconym i zostaje w widocznej sprzeczności z poprzedniém lub następném opowiadaniem, lub z językiem autora. Zastosujmy te zasady do miejsc takich samych np. u Łukasza i Mateusza. Chociaż niektóre zdania Łukasz wiąże z innemi faktami, a Mateusz z innemi, to jednak sprzeczności nie ma i zdania te w obu miejscach równie dobrze znajdować się mogą. Jeżeli zaś między zdaniami podobnemi są jakie pozorne sprzeczności, pochodzą one ztąd tylko, że Łukasz więcej dba, niż Mateusz o czystość języka. Interpolator wtrąciłby żywcem, bez ozdabiania, surowe i hebrajską składnią trącące zdania Mateusza do Łukasza; Łukasz zaś, przeciwnie, pożycza z Mateusza wiele faktów, lecz opowiada je swoim językiem. Np. ob. Mat. 8, 21. Luc. 9, 59. — Mat. 11, 8. Luc. 7, 25. Tak więc dowody, z samych Ewangelji czerpane, na poparcie hypotezy o Ewangeljach pierwotnych, są nic nieznaczącemi. Owszem, z samychże Ewangelji można wykazać nieprawdopodobność interpollacji. Trudno bowiem pojąć, dla czegoby interpolację miano popełniać na Mateuszu z Marka w środku Ewangelji, kiedy Mateusz jest co do liczby faktów pełniejszym od Marka; przeciwnie zaś w faktach niektórych Marek ma więcej szczegółów od Mateusza; czemużby raczej Marka nie uzupełniano pierwszemi dwoma rozdziałami Mateusza? czemużby w faktach, o których Marek tylko natrąca, niby supponując je znane z Mateusza, nie uzupełniono Marka Mateuszem? Te same racje mówią o interpolowaniu Łukasza Mateuszem. Czemuż dwóch pierwszych rozdziałów, gdzie Łukasz mówi o narodzeniu ś. Jana Chrzciciela, Zwiastowaniu N. Marji P., Narodzeniu P. Jezasa i in., nie uzupełnił interpolator dwoma pierwszemi rozdziałami Mateusza? i przeciwnie czemużby nie miał Mateusza ozdobić wdziękami właściwemi Łukaszowi, przynajmniej w faktach jednakowych? Miałżeby interpolator poprzestawać tylko na kilku zdaniach i nie mieć żadnej tendencji, na którejby się zaraz poznano? Gratz na poparcie swej hypotezy przytacza niby sprzeczności, między Ewangeljami istniejące, i przypuszcza, że tam są interpolacje, gdzie te sprzeczności się znajdują; lecz choćby te sprzeczności były rzeczywistemi, nie pozornemi tylko, to przemawiają one przeciwnie, za całkowitością tekstu; gdyż interpolator starannieby ich unikał, aby swej interpolacji w podejrzenie nie podać. Przeciw hypotezie o interpolacji przemawiają nadto okoliczności zewnętrzne: są przykłady (ob. Nov. Test. ed. Mathaei Rigae 1782, t. I we wstępie), że, w znacznie późniejszych czasach, pojedyńcze z jednej Ewangelji cząstki (pericopae), przeznaczone do publicznego czytania w kościele, probowano uzupełniać wyjątkami z drugiej. Lecz że to były usiłowania pojedyńcze, a pozostały jedynie może w kilku Ewangeljarzach, bez wpływu najmniejszego na kopje całkowitych ksiąg Ewangelji; można się przekonać z porównania takowych Ewangeljarzy z Kodeksami biblijnemi Nowego T. Chociażbyśmy wspomnionym ewangeljarzom przyznali najdawniejszy początek, nie zmieni to wcale naszego twierdzenia, owszem, będzie dowodem, że jeśli wspomniany sposób uzupełniana