Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 156.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
145
Ewangelje.

do niego zakradły; pisze Kommentarze na Ewangelje, wie o ewangeljach aPokryficznych i odrzuca, podobnie jak je odrzuca cały Kościół: Scio quoddam evangelium quod appellatur secundum Thomam, et juxta Matthiam: et alia plura legimus, ne quid ignorare videremur propter eos qui se putant aliquid scire, si ista cognoverint. Sed in his omnibus nihil aliud prohamus, nisi quod Ecclesia, id est quatuor tantum evangelia recipienda (Homil. in Luc. Praef.). Wobec tych faktów, przypuszczenie o zmyśleniu Ewangelji jest niemożebném. Możnaby tylko zapytać: czy te same Eww. były podówczas, jakie i dziś mamy? Na to najsurowsza krytyka musi twierdząco odpowiedzieć, bo 3-o, w pismach Orygenesa i innych nie ma ani jednego ustępu, któregoby nie było w naszych Ewangeljach, — i 4-o, z pism Tertuljana zebrany tekst dawnej Itali (ob. Rönsch, Das N. T. Tertullianus; cf. Itala) pokazuje tożsamość dzisiejszych Eww. z temi, jakie czytano w Afryce za Tertuljana (Cf. art. Biblja §. 12). — §. 8. Skoro zaś od r. ok. 160 nie można przypuszać zmyślenia Eww., zobaczmy, czy można je przypuścić w czasach dawniejszych, t. j. w latach 100—160. Lecz i przed r. 160 już istniały nasze Eww. Jest to fakt, potwierdzony przez naszych nieprzyjaciół. Celsus (ob.), żyjący w pierwszej połowie II w., mający stosunki z kapłanami chrześcjańskimi (Grigenes, Cont. Cels. VI 40) i znający śś. księgi nasze, zaprzecza wiarogodności temu, „co Jezusa uczniowie o nim pisali“ (ib. II 13, cf. 53), więc przyznaje, że uczniowie P. Jezusa pisali Jego historję (cf. ib. 15, 16, 26). Historję tę nazywa Ewangelją (ib. 27). Była tam wiadomość o opuszczeniu P. Jezusa przez uczniów podczas Męki (ib. 45), o powołaniu uczniów (ib. 46), o cudach P. Jezusa (ib. 48); był też tekst, który dziś czytamy w Mat. 24, 23. 7, 22. Luc. 13, 36. to jest przepowiednia P. Jezusa o fałszywych prorokach (Origen. op. c. II 49. 53); że zmartwychwstałego Chrystusa widziała niewiasta (ib. 55, 59); że ciemności stały się i trzęsienie ziemi (ib. 59); że P. Jezusowi dano płaszcz szkarłatny, trzcinę, włożono koronę cierniową i wyszydzono (ib. 34); że był nakarmiony żółcią i octem (ib. 37), i w. in. Słowem, Cels znał tę samą historję P. Jezusa, którą dziś czytamy w Ewangeljach, i czerpał z pisma, a raczej z pism („scripta vestra“, ib. II 53), zwanych Ewangelją; a w jego cytacjach łatwo rozpoznać teksty naszych 4-ch Ewangelistów, o czém ob. Olshausen, Die Echtheit d. 4 Evang. s. 339—55. Marcjon (ob.), drugi nieprzyjaciel wiary katolickiej, przed r. 150 czynny w Rzymie, popsuł Ewangelję Łukasza i ją tylko podawał za prawdziwą Ew. J. Chrystusa; inne odrzucał. Ci, którzy go zbijali (Tertuljan i Epifanjusz), jako też Ireneusz (adv. haeres. I 29), przyznają, że w ew. Marcjona były ustępy z prawdziwej Ewangelji, a raczej z Ewangelij, pisanych przez Apostołów; bo Ireneusz mówi o Ew. w liczbie pojedynczej, a o autorach jej w liczbie mnogiej, z powodów, jakie widzieliśmy wyżej w §. 2. Cf. Olshausen op. c. s. 357. Walentyn, o ile wiemy o nim z Ireneusza (op. c. I 1, 18), swój system chciał udowodniać pierwszym rozdziałem Ewangelji św. Jana (ib. III 11). Z uczniów Walentyna, Herakleon pisał obszerny komentarz na tęż Ew., o którym nieraz Orygenes w swoich komentarzach wspomina, Herakleon we wspomnianym komentarzu powołuje się na Mat. i Marka; Jego komentarzy na Łukasza mamy ślady u Klemensa aleksandryjskiego (Opp. ed. Potter, s. 995). D rugi uczeń Walentyna Ptolemeusz w liście swoim (ap. Epiphan. haeres. 33 n. 3) cytuje imiennie Mateusza i przy-