Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 034.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
23
Empiryzm.

wszelki możliwy, sposób treść doświadczenia zmysłowego, nie dojdziemy nigdy do pojęć i zasad właściwie moralnych, ponieważ treść ich jest czemś czysto idealnem, czego z czysto zmysłowej treści doświadczenia wydobyć nie podobna. Abstrahowaniem pewnych faktów empirystycznych można wprawdzie dojść do pewnych reguł wygodnego na ziemi życia, ale będzie też to i moralność swego rodzaju, czysto empirystyczna; o żadnej zaś regule, opartej na wyższej zasadzie moralnej, o żadnem właściwie moralnem zobowiązaniu mowy tu być nie może. W hypotezie więc empirystowskiej moralność na wyższych oparta pojęciach, równie jak i poznanie idealne jest zupełnie niemożliwe. — 6. Sensualizm mniej jeszcze wytrzymuje krytykę, jak empiryzm w zwykłej swej formie. Zasada bowiem zupełnej bierności w podmiocie poznającym przeciwi się oczywiście i zmysłowemu poczuciu i poznaniu umysłowemu. Co się bowiem tyczy poczucia zmysłowego, jest ono w nas procesem żywym, którego, dla tej samej już przyczyny, pojąć nie podobna bez samodzielnego współudziału podmiotu czującego; tem więcej bez samodzielnej czynności podmiotu poznającego pojąćby nie podobna było poznania umysłowego (ob. Poznanie). Przeciwko takiemu przypuszczeniu walczy sama nawet świadomość siebie, ponieważ niezaprzeczenie wiemy o tém, iż w procesie umysłowego poznania jesteśmy czynni. Twierdzenie też sensualizmu, że wszystkie szczegółowe zjawiska w dziedzinie poznania są tylko różnemi stopniami przeobrażającej się sensacji, rozbija się o naturę tych zjawisk. Tak np. waga nie możliwą jest bez przypuszczenia aktu podmiotowego. Sensacja może być bardzo silna, odemnie jednak zależy, moją jest rzeczą zwrócić na nią bliższą uwagę, lub ją też od niej odwrócić. Uwaga tedy zawarunkowana jest czynnością podmiotu czującego. Podobnie rzecz ma się z sądem, który polega nie na tem, że dwa mam przed sobą pojęcia, ani też na tém, że te dwa pojęcia z sobą zestawiam, ale dopiero na tém, że jedno o drugiem przeczę lub twierdzę. Takie zaś przeczenie lub twierdzenie jest z swej istoty czynnością myśli. Mniej jeszcze możliwym jest wniosek bez takiej czynności: polega on bowiem nie na tém, że mam przed sobą trzy zdania, ale na tém, że jedno z drugiego, za pośrednictwem trzeciego, wywodzę. Wywodzenie zaś takie jest oczywiście aktem mego myślenia. Zresztą, sama bierność poznania byłaby zniesieniem poznania. Jak stół, na którym piszę, nie wie nic o tém, że na nim piszę, ponieważ względem mego działania zachowuje się zupełnie biernie, tak podobnie i w nas, gdybyśmy w poznawaniu zachowywali się zupełnie biernie, mogłyby się zarysowywać obrazy przedmiotów, ale nigdybyśmy dojść nie mogli do poznania tych obrazów i ich przedmiotów. Tyle o dawniejszej formie sensualizmu; co się zaś tyczy nowszej jego formy, w ustawicznej on zawsze jest z sobą sprzeczności. I tak, poznanie jest dlań prostym tylko produktem fizjologicznej funkcji mózgu, wszakże nie przeczy możliwości abstrakcji i wnioskowania; owszem, sam abstrahuje pojęcia przyrodnicze i wnioskowaniem, z podpadających pod zmysły zjawisk, wywodzi powszechne prawa natury. Tym sposobem gwałci on własną swoją zasadę, bo jeżeli zmysły jedyném być mają źródłem poznania i jeżeli poznanie ma być jedynie rezultatem funkcji fizjologicznej, w takim razie ani tworzenie pojęć powszechnych drogą abstrakcji, ani wnioskowanie nie jest możliwe. Zmysł i mózg są organami szczegółowemi, jcdnostkowemi, ich więc produkt będzie tedy także natury szczegółowej, jednostkowej. Zrodzić myśl powszechną, jest dla zmy-