Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 675.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
665
Czescy i morawscy bracia.

nów, czyli pastorów, mając do pomocy akolitów i djakonów; nad ministrami byli biskupi, czyli przełożeni (antistites), z pomiędzy tych ostatnich wybrano jednego na dożywotniego, najwyższego prezesa, którego obowiązkiem było przewodniczyć obradom nad ogólnemi sprawami. Biskupi mieli nadto przydanych sobie pomocników (seniores, conseniores, coepiscopi). Karność braci czeskich miała głównie na celu ożywianie ducha pobożności i pokuty. Tak, cztery razy do roku obowiązani byli surowo pościć: wówczas nic nie jedli ani pili przez cały dzień, modlili się i dawali jałmużny. Pastorowie mieli przepisany ścisły i bardzo szczegółowy porządek życia domowego, podobnież i bracia słuchający, którzy zostawali pod ciągłym nadzorem pastorów. Dla grzeszników było najprzód napomnienie prywatne, następnie napomnienie i zawstydzenie, a nareszcie wyłączanie ze społeczeństwa, czyli ekskomunika. Hernhuci dotąd jeszcze przechowali niektóre przepisy ich karności. Cf. Joachimi Camerarii Historica narratio de fratrum orthodoxorum Ecclesiis in Bohemia, Moravia et Polonia, Heidelb. 1605. Moehler, Symbolika, tłum. polskie p. 419. Lochner, Entstehung und erste Schicksale der Brüdergemeinde in Böhmen u. Mähren, Nürnberg 1832. Gindely, Geschichte der böhmischen Brüder 1454 —1671, Prag. 1857 2. v. Do Polski przybyły (1548) trzy partje braci cz., gdy Ferdynand ich z Czech wypędził. Jedna udała się do Prus książęcych i osiadła w Królewcu, druga przybyła do Poznania i miast sąsiednich, gdzie ich Andrzej Górka, jenerał wielkopolski, oraz Jakób i Stanisław Ostrorogowie, jak najlepiej przyjęli, i nietylko w Poznaniu, lecz i po różnych dobrach, jako to: w Szamotułach, Kórniku i Koźminku poumieszczali; trzecia partja miała na swém czele Macieja Syonjusza i Jerzego Izraila. Benedykt Izdbieński, bp poznański, widząc swą djecezję zapełnioną różnowiercami, wyjednał u króla Zygm. Augusta postanowienie, r. 1548, aby ci cudzoziemcy z granic djecezji ustąpili. Zmuszeni do wyjścia, bracia czescy udali się do Torunia i Prus królewskich, gdzie wielu z polaków do nich przystało (Węgierski, Hist. eccl. slavon. lib. I cap. XIII et VIV). Gdy Tydeman Gize, bp chełmiński, pozyskał od króla rozciągnienie tego dekretu do swej djecezji, bracia czescy udali się do Prus książęcych. Pozostał wszakże ukryty w Toruniu jeden ich minister, i odprawiał nabożeństwo dla swoich stronników, wygnał go dopiero bp Stanisław Hozjusz. W innych także miejscach bracia czescy mieli swoich zwolenników i wielu ich z Prus do Poznania wróciło; najpierwsze domy w Wielkopolsce, jako to: Ostrorogów, Górków, Tomickich, Leszczyńskich, Opaleńskich i Lipskich, przystały do braci cz. i do tego stopnia ich szeregi wzmocniły, iż od r. 1544 publicznie w domu Ostrorogów, w Poznaniu, swe nabożeństwo odprawiać poczęli. A chociaż bp ustanowił inkwizytora, Pawła Sarbina, dominikana (w Lipcu 1554; Łukaszewicz Obraz Poznania II 280), jednak Izrail, główny naczelnik braci cz., ciągle już przebywał w Poznaniu, a nawet roku 1557 mianowany pierwszym senjorem w Wielkopolsce, gdzie 60 kościołów braci czeskich liczono. Mieli oni nadto drukarnię w Szamotułach, przeniesioną potém do Leszna. Luteranie wszakże z braci cz. w Prusach zadowolnieni nie byli, tak dalece, że nawet nabożeństwa odprawiać im zabronili. Kalwini małopolscy próbowali kilkakrotnie zjednoczyć się z braćmi, lecz te ich usiłowania, pomimo licznych zjazdów w tym celu przedsiębranych, byty po większej części daremne. Nad tém zjednoczeniem naj-