Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 664.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
654
Czerwone Morze.

o oswobodzeniu, bo musiał się obawiać, żeby nie być zdradzonym przez swych współbraci, i zdaleka od nich pędził życie oddane pasterstwu. W takich to okolicznościach powołał go Bóg na wodza ludu swego. Pierwsze przemowy Mojżesza do ludu, aby wyniósł się z Egiptu, ze wzgardą odrzucone zostały (Ex. 14, 12); lecz cuda przekonały. Podczas gdy Mojżesz upominał się u Faraona o wypuszczenie, Izraelici byli zbierali się w ziemi Gessen (ob.). Ziemia ta, według powszechnego rozumienia tłumaczy, leżała w północno-wschodniej stronie Egiptu, ostatni jej punnkt wschodni, Etham, już stykał z pustynią Sur, czyli Etham, i północnym punktem morza Czerwonego (dziś północny kraniec jezior gorzkich); od tego zaś punktu ziemia Gessen rozciągała się na zachód ku Nilowi. Czy to przyjmiemy, że stolica Faraona była w Tanis, czy też, co prawdopodobniejsze, że w Memfis (na zachód Nilu, prawie naprzeciw dzisiejszego Kairu), zawsze ziemia Gessen będzie blizką stolicy królewskiej, tak, iż Mojżesz w krótkim czasie mógł zawiadamiać Izraelitów o skutku swoich negocjacji z Faraonem. Może też dawał im znaki za pośrednictwem ogni, na górach wzniecanych. Pierwszy punkt zborny był w Ramesses (Ex. 12, 37); tam Izraelici pożywali baranka i krwią jego pomazali „podwoje... i naprożniki domów“ (ib. w. 7). Byli wtedy pośród Egipcjan, gdyż napożyczali od nich naczyń złotych i srebrnych (ib. w. 35. 36), i nagleni byli przez nich do wyjścia. Mieszkali jeszcze w domach, gdyż „podwoje i naprożniki“ nie stosują się do namiotów. Że zaś było ich 600,000 samych zdatnych do broni (Ex. 12, 37), więc w ogóle z dziećmi, niewiastami i starcami można ich liczyć do 3,000,000. Z tego powodu przyjąć musimy, że przez Ramesses rozumie się albo cała ziemia Gessen, albo samo miasto z przyległą okolicą w ziemi Gessen. Przygotowania do wyjścia rozpoczęły się od d. 10 Nisan (ob. wyżej str. 305): każda rodzina skupiła się około swej głowy; bezfamilijni, albo mniejsze rodziny przyłączyły się do większych (Ex. 12, 3. 4). Wieczorem d. 14 Nisan (po naszemu jeszcze 13; cf. wyżej s. 304. § 3) ofiarowali baranka, krwią jego namazali progi domów i podwoje (Ex. 12, 6), spożyli go w gronie rodzinném, stojąc, gotowi do drogi (ib. w. 11). Nazajutrz od wieczora rozpoczynać się miało święto podpłomyków. O północy z 13 na 14 Nisan nastąpiła ostatnia plaga, śmierć pierworodnych egipskich (Ex. 12, 12. 29); zrozpaczeni Egipcjanie i sam Faraon tejże nocy (nad ranem) poczęli zniewalać Żydów do wyjścia (ib. w. 30—33). Z pośpiechem, tak, iż nie zdążywszy upiec podpłomyków, ciasto z sobą w płaszcze zabrali, wyciągnęli z Ramesses do Sokoth, gdzie stanęli d. 15 Nisan (od wieczora 14 t. m.) i dokończyli pieczenia podpłomyków (ib. w. 37—39; cf. Num. 33, 3—5). Z Sokoth przybyli do Etham. Miejscowość ta leży na krańcu puszczy Sur (Num. 33, 6. Ex. 13, 20). A że puszcza Sur nazywaną jest także Etham, i że Izraelici, przeszedłszy już morze Czerwone, weszli od razu na tę pustynię (Num. 33, 8. Ex. 15, 22), więc ona rozciągała się z drugiej strony morza Czerwonego, a i dalej ku północy stykała się z Gessen. Ztąd miejscowości Etham nie gdzieindziej szukać należy, jak około północnego krańca morza Czerwonego (teraźn. jezior gorzkich). Z Sokoth należało Izraelitom udać się na półn.-wschód, którędy przechodzili patrjarchowie. Droga była krótsza, oznaczona cysternami; w ciągu dni kilkunastu byliby doszli do celu. Mojżesz o tém wiedział, jednakże skierował pochód z Sokoth nie na północ, lecz ku Etham na drogę pustyni, która jest nad morzem Czerwoném (Ex.