Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 660.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
650
Czerniewicz.

ści, czy Papież aprobuje taki stan, lub nie. Czerniewicz napisał (15 Paźd. 1775), za pośrednictwem kard. Rezzonico, do Papieża obszerny list, w którym wyłożył cały stan rzeczy i prosił: 1) aby mu wolno było przyjmować dawniejszych jezuitów do kolegjów prowincji białoruskiej, którzy niejednokrotnie o przyjęcie się zgłaszają; 2) aby Ojciec ś. jakimkolwiek sposobem dał poznać, że utrzymanie się jezuitów nie jest mu niemiłém. Odpowiedź z Rzymu nadeszła nader dyplomatyczna, tak, iż gdyby wpadła w ręce nieprzyjaciół zakonu, nicby z niej wnosić nie mogli o usposobieniu Papieża względem jezuitów. Odpisał bowiem kard. Rezzonico (15 Stycz. 1776), źe prośbę Ojcu ś. przedstawił, i dodał tylko te słowa: Precum tuarum, ut auguro et exoptas felix exitus; na kopercie zaś adres: Rndo D. Czerniewicz, Polociam. List ten przesyłał audytor kardynała, który od siebie dodał, że Ojciec ś. łaskawie wysłuchał przedstawienia Czerniewicza, lecz nic mu w obecnych okolicznościach odpowiedzieć nie może. Na mocy tego domyślnego upoważnienia, C. przyjął wielu dawniejszych jezuitów z Polski i Litwy. Wkrótce znalazł też sposobność otworzenia nowicjatu. Dnia 22 Maja 1776 r. przybył do Połocka Czerniszew i znajdował się na egzaminie w kolegjum jezuickiém. Zadowolony z postępu uczniów, wielkie oddawał pochwały ojcom, gdy w tém C. odezwał się do niego: Niedługo ustanie to wszystko. Słowa te uderzyły Czerniszewa i wkrótce potém Czerniewicz otrzymał pozwolenie (8 Marca 1777), aby przygotował dom potrzebny dla nowicjuszów. Za warunek podano mu, żeby nie starał się o upoważnienie w Rzymie, lecz żeby poprzestał na pozwoleniu biskupa Siestrzeńcewicza. Pogłoski o mającém nastąpić otwarciu nowicjatu zaniepokoiły Archetti’ego: napisał więc do Siestrzeńcewicza (15 Kwiet. 1777 i 17 Kwiet. 1778), że jezuici są skasowani, zostają pod jurysdykcją bpa, i że należy położyć koniec zgorszeniu, jakie dają swoją egzystencją na Białorusi. Tymczasem Siestrzeńcewicz otrzymał od kongr. Propagandy (15 Sierp. 1778) facultates bardzo obszerne nad zakonami w Rosji istniejącemi: corrigere, mutare, de novo condere. Włodek, b. jezuita, w Rzymie podówczas zostający, zawiadomił Czerniewicza, że taraz właśnie pora udać się do bpa i otrzymać pozwolenie na otwarcie nowicjatu. C. udał się najprzód do Czerniszewa i, za jego wstawieniem, otrzymał od Siestrzeńcewicza potrzebne pozwolenie (30 Czerw. 1779), nowicjat w Połocku otworzył (2 Lut. 1780), a na żądanie Siestrzeńcewicza rezydencje w Mohilewie i Mścisławiu podniósł do rzędu kolegjów. Na wieść o upoważnieniu i otwarciu nowicjatu, gazety rzymskie wystąpiły z naganą dla Siestrzeńcewicza, że nadużywa danych sobie facultates; kardynał sekretarz stanu rozpisał tejże treści listy do nuncjuszów, aby się nie zdawało dworom, że Stolica Apost. wskrzesza zakon im nienawistny. Utrzymują, że Archetti, obok tej noty, otrzymał sekretne zalecenie, aby zrobił z niej użytek o tyle, o ile roztropność radzić będzie; Archetti jednak zakomunikował ją posłowi rosyjskiemu w Warszawie Stackelbergowi; dwór petersburgski odpowiedział na nią i pozostawił bez skutku, a Siestrzeńcewicza na godność arcybpią protegował. Siestrzeńcewicz, lubo z jednej strony popierał jezuitów, dla przypodobania się cesarzowej, starał się jednak szkodzić im ubocznie, wtrącając się do ich zarządu i rozsyłając na stanowiska parafjalne, według swego zdania. Dopóki Czerniszew był ministrem, poskramiał te jego zapędy; następca Czerniszewa, Potemkim, również był przychylny jezuitom. Korzystając z tego, C. wyjednał od senatu ukaz (16