Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 546.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
536
Cud. — Cudzołóztwo.

Osobą, swoją i słowem swojém, o tém także świadczą uczynki i cuda Jego, iż Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami: i widzieliśmy chwałę Jego, chwałę jako Jednorodzonego od Ojca, pełne łaski i prawdy (Jan. 1, 14). (Fr. Wörter).H. K.

Cudzołóztwo (adulterium), czyli złamanie wiary małżeńskiej, ma miejsce, gdy osoba związkiem małżeństwa połączona, popełnia grzech cielesny z osobą obcą innej płci (hori alieni violatio). Takie jest ściślejsze i prawne znaczenie tego wyrazu (cudzołóztwo w szerszém znaczeniu jest wszelkiém, choćby tylko w myśli zgwałceniem wiary małżeńskiej, odpowiednio do Mat. V 28). Trzy są stopnie w cudzołóztwie: pierwszy, małżonka z wolną; drugi, małżonki z wolnym; trzeci, małżonka z obcą małżonką. Drugi stopień cięższy jest jeszcze od pierwszego, ponieważ więcej rozrywa się jedność rodziny i albo przeszkadza się rodzeniu potomstwa, albo, jeżeli rodzi się potomstwo, małżonkowi szczególną tém wyrządza się krzywdę, gdy potomstwo to można przypuszczać nieprawém, a wszakże, jako pozornie z małżeństwa powstałe, będzie uczestniczyć w prawach rodzinnych. Trzeci stopień, zwany cudzołóztwem podwójném, gdy tamte dwa nazywają się cudzołóstwem pojedyńczém, jest najcięższym, ponieważ podwójne zawiera przeniewierzenie i podwójną krzywdę. Chociażby współmałżonek cudzołożył za zgodą drugiego współmałżonka, cudzołóztwo będzie niemniej rzeczywiste, ponieważ wtenczas, jeżeli nie dzieje się krzywda owemu znikczemniałemu współmałżonkowi, który na taką godzi się nieprawość, dzieje się zawsze zniewaga stanowi i prawu małżeńskiemu. Cudzołóztwo bowiem jest pogwałceniem nietylko praw współmałżonka, ale i świętości małżeństwa, zostających pod opieką Kościoła i państwa, a ztąd jest ono występkiem i prywatnym i publicznym, zamachem przeciw porządkowi i kościelnej i świeckiej społeczności. W starożytności, nim jeszcze chrześcjanizm wyzwolił kobietę z pod niewoli, w jakiej u mężczyzny zostawała, kiedy mąż był absolutnym panem swej żony, państwo zabezpieczało tylko jego prawa, i dla tego za cudzołóstwo uważane i karane były przeniewierzenie się żony i pogwałcenie przez trzeciego praw małżeńskich. Prawa na cudzołóztwo były wszędzie ciężkie (ob. niżej), ale dotykały powiększej części tylko kobietę cudzołożną i jej wspólnika, a Kościół musiał wiele i długich walk stoczyć, zanim zdołal w przekonanie ludów przelać chrześcjańską zasadę, że pod względem wierności małżeńskiej oboje małżonkowie mają równe obowiązki i prawa, że mąż wiarołomny również za cudzołożnika winien być uważany. Zasada ta ustaliła się we wszystkich chrześcjańskich narodach i cudzołóztwo było surowo, bo nawet śmiercią karane. Trwało to dopóty, dopóki duch chrześcjański w całej swej sile ożywiał europejskie społeczeństwo, lecz skoro wzmogło się rozwolnienie obyczajów, mianowicie w XVIII w. pod pozorem filozoficznej wolności, przedewszystkiém starano się osłabić surowość, z jaką prawo przeciw występkom, świętość małżeństwa kalającym, występowało, i w tym celu z jednej strony utrudniano zastosowanie kar dawnych, wymaganiem dowodów więcej niż dostatecznych, a z drugiej usiłowano wprowadzić kary mniejsze. Ztąd prawa dawne poczęły się zmieniać i w różnych krajach rozmaicie kodeksy zapatrywały się na występek cudzołóztwa i różne na nie kary naznaczały, to zniesławiające, to pieniężne, to groźbę śmierci za trzykrotne cudzołóztwo; oddawna jednak ta ostatnia kara wszędzie zaniechaną została. W ogóle prawie wszystkie teraźniejsze prawodawstwa daleko z większą pobłażli-