Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 542.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
532
Cud.

abym je wykonał, same uczynki, które ja czynię, świadczą o mnie, iż mię Ojciec posłał (Jan. 5, 36). Oni tedy ludzie ujrzawszy cud, który Jezus uczynił, mówili: Iż ten jest prawdziwie Prorok, który miał przyjść na świat (Jan. 6, 14. 11, 42. Mar. 6, 2. Mat. 13, 54). Lecz gdy moc czynienia cudów jest nie użyczoną tylko, jaką mieli prorocy i Apostołowie (Dz. Ap. 3, 12 i nast.), zaczém i cuda i znaki i moce przez nich zdziałane służyły tylko za dowód posłannictwa i apostolstwa ich (2 Kor. 12, 12); gdy mówimy, moc ona jest władzą, z samej natury działającego płynącą, jaką była w Chrystusie, i z Ojcem mu wspólną (Ojciec mój aż dotąd działa i ja działam. Dla tego tedy więcej szukali żydowie zabić go, iż nietylko gwałcił szabat, ale też Boga powiadał być Ojcem swoim, czyniąc się równym Bogu: Jan. 5, 17. 18. Mat. 9, 2. 5. 6. Mar. 2, 7 i nast. Łuk. 5, 20), wtedy już cuda przezeń zdziałane są dowodem boskiego pochodzenia Jego. iż jest posłany od Ojca jako Syn Boży, i na ten cel zdziałane są, aby ludzi przywiodły do wiary w boskie synostwo i posłannictwo Jego. Stwierdza to sam Chrystus, gdy mówi: Jeźliż nie czynię spraw (opera, t. j. cudów) Ojca mego, nie wierzcie mi; a jeźli czynię, chociażbyście mnie wierzyć nie chcieli, wierzcież uczynkom, abyście poznali i wierzyli, że Ojciec jest we mnie, a ja w Ojcu (Jan. 10, 37. 38. 11, 42). Zatém i w uczniach Chrystusa wiara weń okazuje się, jako skutek cudów Jego (Jan. 2, 11), i Apostołowie w przepowiadaniu swojém powołują się na czyny, cuda i znaki, któremi Bóg go jako Syna swego oznajmił: Męża od Boga pochwalonego u was mocami, cudami i znakami, które Bóg czynił przezeń (Dz. Ap. 2, 22). Skoro zaś cuda świadczą o boskim charakterze Chrystusa, tém samém też świadczą o nauce Jego, iż również jest boską i prawdziwą. Świadectwo to nietylko zarówno, ale więcej jeszcze Mu służy niż prorokom, którzy wraz z mocą czynienia cudów otrzymywali zarazem cud ducha, t. j. natchnienie, i o tym cudzie niewidzialnym, który się spełnił w nich, świadectwo dawały cudy widzialne, które spełniali w oczach ludzkich. Z tego względu więc słusznie należy twierdzić, że cuda służą do stwierdzenia prawdy Chrystusowej, do wiary w Chrystusa pobudzają (Mat. 11, 4. Mar. 16, 20) i wiarę już istniejącą umacniają. Do tego, mówimy, mogą służyć i służą cuda, ale nie masz w tém niezbędnej konieczności, bo prawda chrześcjańska, jako odnosząca się wewnętrznie do ducha ludzkiego, sama przez się objawia mu się jako prawda, t. j. ,sama przez się już wzbudza w nim wiarę i do wzbudzenia jej nie potrzebuje pomocy, zewnętrznie tylko do tegoż ducha się odnoszącej. Nie w tém więc należy szukać koniecznie znaczenia cudu, jakoby każdy na to tylko był, aby sam przez się zrodził w człowieku wiarę w Boga i w Chrystusa, tém bardziej, że w zwyczajnym porządku rzeczy, jak uczy doświadczenie, dzieje się przeciwnie, i na to aby człowiek uznał cud potrzeba, by już była w nim wiara, albo przynajmniej skłonność do wierzenia i niejaki wiary początek; w naszych też szczególnie czasach, gdyby istotnie głównym i koniecznym celem cudu było wzbudzenie wiary, chybaby należało Panu Bogu każdego dnia i każdej chwili cuda czynić, na skłonienie do wiary tylu niewierzących. I Pismo św. też to, co tu mówimy, potwierdza. O Chrystusie czytamy, iż w ojczyźnie swej nie uczynił cudów wiele, dla niedowiarstwa ich (propter incredulitatem eorum. Mat. 13, 58. Mar. 5, 5. 6. Mat. 9, 22. 28. 15, 28. 17, 16—19. Mar. 1, 5. 5, 36. Łuk. 8, 50. Mar. 9, 22. 10, 52 i t. p.). Widzimy też, że którzy