Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 390.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
380
Chrzest.

Ojca Wszechmogącego? Rzekłeś: wierzę, i zanurzyłeś się. Powtórnie zostałeś zapytany: Wierzysz w Pana naszego i w krzyż Jego? Rzekłeś: wierzę, i zanurzyłeś się. Po raz trzeci zapytano cię: Wierzysz w Ducha św.? Rzekłeś: wierzę, i po raz trzeci zanurzyłeś się.“ Wszystkie te stare obrzędy, jak każdy widzi, i dzisiaj, choć w nieco odmiennej formie, zachowują się: i dziś u chrzcielnicy katechumen, lub rodzice chrzestni za niego, czyni wyznanie wiary, przez odmówienie Modlitwy Pańskiej i Składu apost., potém wyrzeka się ducha złego, otrzymuje namaszczenie olejem św. i powtórne przed samém chrzczeniem składa wyznanie wiary. Jedna tylko, i to na pozór znaczna, zachodzi różnica między dzisiejszym obrządkiem a dawnym, a mianowicie w sposobie samego chrzczenia, inszym dzisiaj, niż pierwotnie powszechnie był używany. Według obowiązującej obecnie w Kościele łacińskim praktyki, chrzest się udziela przez polanie trzykrotne samej tylko głowy chrzcącego się, albo też wyjątkowo przez pokropienie. Dawniej zaś, obyczajem niewątpliwie od Apostołów przyjętym, przykładem samegoż Chrystusa (gdy przyjmował chrzest Janowy w Jordanie) stwierdzonym i po dziś dzień w Kościele wschodnim zachowywanym, chrzczono przez zanurzanie, a obyczaj ten nietylko u greków, ale i w Kościele rzymskim jeszcze w wiekach średnich był powszechnym i prawie wyłącznym; mamy o tém świadectwo św. Tomasza (Sum. theol. p. III a. 66 qu. 7), że jeszcze za czasów jego chrzest przez polanie lub pokropienie był wyjątkiem, a nawet, późniejszy jeszcze synod koloński r. 1280, osobném postanowieniem dawny ten obyczaj utrzymać usiłowała Jedna przecie już w onczas w tej jednostajności zachodziła różnica, już sam. przez się o tém świadcząca, że sposób obmycia na chrzcie jest rzeczą nie do wzruszonej dziedziny wiary, ale do zakresu zmiennej, wedle czasu i miejsca, karności kościelnej należącą, t. j. że gdy na wschodzie ściśle się zachowywało i dotąd zachowuje trzykrotne, na cześć trzech Osób Trójcy Św. zanurzanie, w Kościele zachodnim już wcześnie, dla słusznych przyczyn, poczęto poprzestawać na jedném; to mianowicie już w VI w. miało miejsce w Hiszpanji, ze względu na panujące tam błędy arjańskie i dla oznaczenia tém jedném tylko zanurzeniem jedności Boga, której błędy one sprzeciwiały się; św. Grzegorz W. obyczaj ten powagą apost. zatwierdził (Ep. 1, 41), a synod toletański IV, r. 633, poprzednie w tym względzie przepisy wznowił (can. 5). I to także żadnej nie ulega wątpliwości, że i w dawnym Kościele, mimo powszechnie używany sposób chrzczenia przez zanurzenie, chrzest jednak przez polanie lub pokropienie, w wyjątkowych zdarzeniach udzielony, poczytywał się za ważny. W samej już księdze Dziejów Apost., gdy na różnych miejscach (2, 41. 4, 4. 16, 33) czytamy o całych kilkotysięcznych rzeszach, jednego dnia ochrzczonych przez Apostołów, trudno przypuścić, by ten obrząd mógł był się odbyć przez mozolne każdego z osobna po trzykroć zanurzanie, i więcej niż prawdopodobna, że go Apostołowie, koniecznością znagleni, musieli spełnić krótszym i łatwiejszym sposobem pokropienia, albo polania. Jeszcze widoczniej to się okazuje na wspomnianym wyżej chrzcie kliników, czyli chorych, który, jak z samej natury rzeczy wynika, nie mógł być udzielany przez zanurzanie, a jednak, choć tego rodzaju chrześcjanie dla słusznych powodów, jak widzieliśmy, źle byli uważani, nikomu jednak na myśl nie przyszło poczytywać ich za nieochrzczonych, i sobory: rzymski za Korneljusza Papieża i neocezarejski r. 314, ważność chrztu, choć