Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 376.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
366
Chrzest.

jest do przyjęcia na chrzcie tego odrodzenia i zbawienia, które się dzieje nie wiarą i wolą człowieka, ale Boską mocą zasług Chrystusowych, w sakramencie ex opere operato łaskę i usprawiedliwienie sprawujących. Ten jest ostatecznie grunt dogmatyczny nauki Kościoła o chrzcie niemowląt, którą, wziąwszy od Apostołów, po wszystkie czasy zachował i znowu na soborze tryd. (sess. VII c. 12, 13 de Bapt.) przeciwko błędom nowochrzczeńskim uroczyście opisał i stwierdził. Błędy te, przyznać trzeba, mają za sobą niejaki pozór prawdy, raz ze względu na tę zasadę, że jako w ministrze chrztu potrzeba intencji udzielenia onegoż, na to, aby udzielony był ważny, tak i w przyjmującym potrzeba intencji i woli przyjęcia tego sakramentu, w skutek czego i Kościół nikogo nie przypuszcza do chrztu, aż gdy na zapytanie: Czy chcesz być ochrzczonym? odpowie twierdząco: Chcę. Powtóre zaś dla tego, że jakkolwiek skuteczność sakramentu nie zależy od usposobienia człowieka, jedno od łaski Boga, w nim i przezeń działającej, jednak, według wyrażenia wyroków Ewangelji, wiara jest warunkiem, bez którego człowiek tej łaski dostąpić nie może. Zbawiciel Apostołom swoim poleca najprzód nauczać wszystkie narody, a potém dopiero chrzcić je (Mat. 28, 10) i oznajmia, że kto uwierzy i ochrzci się, zbawion będzie (Mar. 26, 15). Tej reguły trzymali się Apostołowie: w Dziejach Ap. (2, 41) Piotr najprzód uaucza rzesze, a potém chrzci tych, którzy uwierzyli na kazanie jego, i Filip djakon do rzezańca królowej Kandaki mówi (Dz. Ap. 5, 37): Jeśli wierzysz z całego serca, wolnoć (przyjąć chrzest). Zdawałoby się zatém, że niemowlęta, jako nie mogące jeszcze ani chcieć ani wierzyć, tém samém i do przyjęcia chrztu nie są zdolne. Ale ze względu na niezmierną ważność i niezbędną potrzebę tego sakramentu, a zatém i na niezmierne niebezpieczeństwo z opóźnienia onegoż grożące, Kościół, do którego jedności wchodzą przez chrzest i którego zasług przez chrzest uczestnikami się stają, zastępuje pod tym dwojakim względem nieudolność niemowląt: chce za nie to, czego sameby chciały, gdyby chcieć mogły i znały nieskończone nieszczęście, od którego chrzest je uwalnia, i nieskończone dobro, jakie im przynosi; i wiarą swoją ich niezdolność do wierzenia nagradza i w ich imieniu potrzebne do chrztu wyznanie wiary czyni; to się w języku teologji katolickiej nazywa: ochrzczonym być na wiarę Kościoła, in fidem Ecclesiae. „Matka Kościół, powiada św. Augustyn (De pecc. mer. et rem. 1. 25), macierzyńskich ust swoich pożycza maluczkim, aby świętych tajemnic dostąpić mogli, iż sami jeszcze nie zdolni są własném sercem wierzyć ku sprawiedliwości i własnemi usty wiarę wyznać ku zbawieniu,“ I na inném miejscu (c. duas Ep. Pelag. 1. 22): „w Kościele Zbawiciela maluczcy wierzą przez drugich, jako z drugich te grzechy, które się na chrzcie odpuszczają, zaciągnęli,“ i dla tego, dodaje (De pecc. mer. et rem. 1. 19): „słusznie zowią się wiernymi, gdyż wiarę słowy tych, którzy ich do chrztu przynoszą, niejako wyznają.“ Jako zaś chrzest w taki sposób na wiarę drugich dziecięciu udzielony, ważny jest i skuteczny, tak iż dziecię gdy przyjdzie do lat i uznania, chociażby chciało uczynić tego nie może, by przestało być chrześcjaninem, tak również i zobowiązanie do życia i cnoty chrześcjańskiej, które dziecię na chrzcie przez usta drugich zaciąga, ma moc od woli ochrzczonego niezależną, tak, iż nie wolno mu, gdy przyjdzie do lat rozumu, od niego się uwalniać, jakoby od ciężaru, którym go, nie zapytawszy czy chce, obarczono. Bo najprzód chodzi tu o rzecz, którą każdy pod