Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 298.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
288
Chorzy.

myśli, aby u łoża cierpiących umiał mówić z Boga, o Bogu i dla Boga. Istota bowiem i główne warunki czynności jego zależą na tém, aby w duszy chorego wyrobił lub umocnił świętość i pociągnął do Boga: sam przeto z Bogiem pierwej złączonym być winien, co otrzyma przez modlitwę, ufność i pokorę. Serce prawdziwego pasterza czuwa ustawicznie nad trzodą, a osoba jego gotową jest zawsze na jej usługi: dla tego synody djecezjalne zalecają plebanom ciągłą prawie obecność w parafji, czyli rezydencję. Kościół nadto, celem służenia zbawiennie chorym, te im zaleca wyrabiać w sobie przymioty: a) prawdziwą gorliwość o zbawienie dusz, która kapłana czyni równie chętnym do usługi bogaczom jak ubogim, a wszędzie bezinteresownym i ochoczym; b) wielką cierpliwość do znoszenia różnych usposobień, a często i dziwactw chorych, do słuchania ich skarg i narzekań, nieraz do znudzenia wielekroć przez nich powtarzanych; c) poświęcenie się chętne na usługę chorych, nie żałując pracy i starań, nie zważając na trudność drogi, przykrość pory i niedogodność czasu, na obrzydliwość choroby i nagłość wypadku; d) przytomność umysłu i roztropność, aby w tak rozlicznych i niespodzianych często wypadkach umieć sobie radzić, trafić na właściwe reguły i najstosowniejsze sposoby postępowania; chociaż bowiem człowiek znękany chorobą i obciążony cierpieniem, przystępny jest w ogóle na głos pociechy, jaki niesie religja, to jednak trafić się może nie jedna trudność, pochodząca bądź z usposobienia chorego, bądź z warunków samej jego choroby. A wyznać przychodzi, że znaleść tu właściwą drogę częstokroć nie bardzo i łatwo, mianowicie, gdy choroba trwa krótko i nie ma czasu do stracenia, lub namysłu. Jeśli znowu chory nie odpowiada staraniom pasterza, ileż potrzeba miłości i zręczności, ile wytrwałości i mądrości, a czasem i przebiegłości! e) Wymagana jest wreszcie wolność od wszelkiej obawy, czyli nie być zbytecznie do własnego zdrowia przywiązanym i za nadto trwożliwym; trjumfować nad przywiązaniem do życia ziemskiego i nad wstrętem, jaki sprawiać może mieszkanie chorego. Święty jego urząd pasterza wymaga zupełnego zaparcia siebie samego, a poświęcenia usłudze bliźnich i sprawie Boga. Niech więc zaufa Panu i zda się na jego wolę: ma on prawo sługi swoje równie obronić, jak wśród uczynków miłosiernych po zasługę wiekuistą powołać. Na bojaźń śmierci, mianowicie podczas grasującej zarazy, ks. Sajler (Teol. Paster. II 154) następujące kapłanom podaje pobudki: miłość, rozmyślanie, ostróżność, oswojenie się ze śmiercią i doświadczenie. 1) Miłość zbawienia duszy i rozradowania najlepszego pasterza Jezusa Chr., w którego ręce przez swoją posługę odda powierzoną sobie owieczkę. 2) Rozmyślanie religijne, mające za przedmiot te uwagi: a) i tobie niezadługo może przyjdzie doznać podobnego losu: cóżbyś powiedział, gdyby cię ksiądz, lekarz i nikt zgoła przez bojaźń zarazy odwiedzić nie chciał? b) dzieci mogą się lękać, ale mężowi poważnemu nie przystoi wcale bojaźń śmierci, gdzie idzie o spełnienie obowiązku koniecznego; c) Bóg, który jest źródłem życia, jest także jego Panem: on je dał, więc też odebrać może, gdy mu się spodoba, jeśli zaś na wzór boskiego mistrza oddasz duszę swoją za owce swoje, bądź pewien jego łaski; d) strach więcej zabija aniżeli choroba; e) kto wiernie spełnia swą powinność, szanowany jest od Boga i ludzi; ale kto dopuszcza umrzeć bez pomocy choremu bratu, dla uniknienia bojaźni śmierci, nie jest godzien zwać się uczniem Chrystusa, a mniej jeszcze jego sługą, bo więcej miłuje własne życie niż Jezusa