Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 279.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
269
Chiljazm.

odwołał. Dla utwierdzenia nawróconych Djonizy napisał swoje dzieło περι επαγγελιων (O obietnicach). Za chiljazmem występowali jeszcze: Metodjusz, bp Tyru, uczony przeciwnik Orygenesa, w swojém Symposion or. IX § 5, Wiktoryn Patavioneński (ob.), Laktancjusz (w swoich Instit. div. VII c. 14—25) i Commodianus (ob); u ostatnich tych dwóch pojęcie królestwa tysiącletniego tak jest zmysłowe, iż się zbliża do ebjonickiego. Do małej gromadki w ostatnich czasach przywiedziona liczba chrześcjan, ma, podług nich, rozrodzić się w nieprzeliczone potomstwo; poganie zaś mają być przez świętych nietylko ujarzmieni, ale obróceni na niewolników i bydlęta juczne. W IV w. ani jeden pisarz nie występuje z obroną chiljazmu, z wyjątkiem heretyka Apolinarego, który zresztą tak daleko się posunął, iż marzył nawet o przywróceniu kultu mojżeszowego (Hieron. Prooem. in l. 18 in Isai.). Jak poprzednio ciężkie losy chrześcjan w czasach prześladowania dawały podnietę marzeniom chiljastycznym, tak do ich rozwiania przyczyniło się nie mało zwycięztwo chrystjanizmu nad poganizmem. Hieronim wszakże nie śmiał chiljazmu jeszcze potępiać, ze względu, że przemawiało za nim wielu pobożnych i uczonych ludzi w Kościele (l. IV in Jerem.). Zresztą, chiljazm wyznawany przez katolików, jak widzimy z Ireneusza (Adv. Haer. l. V c. 24—26), zazwyczaj różnił się bardzo od chiljazmu żydowskiego i heretyckiego. Jest i tu w królestwie tysiącletniém dostatek materjalny, ale główną rzeczą jest pokój i życie duchowe, jako stopień przygotowawczy do czysto duchowych rozkoszy królestwa niebieskiego. Od V w. ginie chiljazm w historji i zjawia się znowu dopiero ok. r. 1000, a później w końcu XII w., gdy jako obrońca jego wystąpił Joachim de Floris (ob.). Marzenia tego człowieka przechodziły później w nieprzerywanym prawie ciągu po różnych zakrętach herezji: na Jana Piotra Oliva (ob.) i spiritualistów (ob.), na Segarellego (ob.), na apostolików, na Dolcino (ob.) i jego zwolenników. U waldensów zauważano także chiljastyczne pojęcia. Luteranizm otworzył szerokie pole dla chiljazmu, upatrywaniem swojém antychrysta w Papieżu i nazywaniem Kościoła nierządnicą babilońską. A choć chiljazm protestancki kosztował wiele krwi (ob. Nowochrzczeńcy), wszelako sprzyjali mu jeszcze protestanccy teologowie w czasie wojny trzydziestoletniej. Po pokoju westfalskim ginie ch. u ortodoxów luterańskich, ale przechowuje się w sektach protestanckich. Czescy bracia (ob.), kamisardzi w Sewennach, weigeljanie i Wilh. Petersen w Niemczech, kabadyści w Niderlandach, Antonina Bourignon, Piotr Poiret i kwietyści we Francji, bractwo anielskie w Anglji (ob. Leade Jane) roili sobie, odpowiednio do gustu, tysiącletnie królestwo. Uczeni naturaliści angielscy: Tomasz Burnet i Wilhelm Whiston próbowali nawet chiljazm geologicznie uzasadnić. Spenera (ob.) podejrzewano o chiljazm; Swedenborg nauczał go wyraźnie, również jak Bengel (ob.) i jego uczniowie: Crusius, Oettinger, Lavater i Jung-Stilling. Irwingjanie (ob.) wyczekiwali końca świata i początku nowego królestwa ok. 1830 r. Egzegetycznie i dogmatycznie chcieli ch. ugruntować współcześni teologowie luterscy: Hofmann, Delitzsch, Kurtz, i kalwińscy: Piotr Lange, Ebrard, Auberlen i i. Niedawnemi czasy rząd rosyjski silą musiał powstrzymywać kolonistów wirtembergskich na Kaukazie, którzy ztamtąd, na największą narażając się nędzę, wynosili się do Jerozolimy, jako do stolicy przyszłego, a bliskiego już królestwa tysiącletniego. Mormoni (ob.), jako „święci dni ostatnich,“ w nowej Kalifornji za-