kielski in Miechovia). Za tymi niepewnymi, idzie szereg 61 biskupów od Chrystjana do naszych czasów. Wspomnimy krótko, co który zrobił dla dobra djecezji, według Niesieckiego i Rzepnickiego (Vitae Praesul. Pol. Poznań 1763, t. III str. 42—114), jedynych biskupstwa tego historyków, a przecież ważną, jest ona w dziejach narodu i Kościoła, bo w jej granicach długo żwawa toczyła się walka między germanizmem i słowianizmem, a potém między protestantyzmem i katolicyzmem. Bartoszewicz uzupełnił nieco poczet chełm. bpów, lubo widocznie z pośpiechem i bez krytyki: l) Chrystjan, prusak, z zakonu cysterskiego, wprzódy opat oliwski, przez Konrada, księcia mazowieckiego, na pruskie bpstwo wyniesiony r. 1212 lub 1222. Surbana i Warpodę, panów pruskich, ochrzcił; od nich pozyskał Lubawę dla kościoła swego. Z pomocą kanoników swej katedry szerzył wiarę po djecezjj, do czego dopomagało i łagodne jego postępowanie. Krzyżacy zaś od początku zaraz swą surowością popsuli owoce jego pracy, zniechęcili lud do wiary chrześc. i do powstania pobudzili; o to bp napróżno zakon upominając, opłakiwał pod koniec życia skutki tej surowości i dzikiej zemsty ludu pruskiego, w książce, której dał tytuł: Liber filiorum Belial cum suis superstitionibus. Że z tego powodu doznawał prześladowania od krzyżaków, widać z listu Pap. Grzegorza IX, upominającego się za bpem (Theiner I 34). R. 1243 przybrał tytuł bpa chełmin. i umarł w dwa lata. 2) Jan I, rodem z Płocka, dominikanin, pragnął jak najprędzej dzikość pogan, za pomocą krzyżackiego oręża, pokonać, oddał w używanie zakonowi dobra biskupie, małą część sobie zostawiwszy; o to rozgniewani Prusacy, gdy bp na przedmieściu w Toruniu kościół poświęcał, podpalili świątynię, która z bpem i ludem spłonęła. Bartoszew. kładzie go na trzeciém miejscu, naznaczając mu rok śmierci 1265. 3) Henryk lub Heidenryk, dominikanin, przez Innocentego IV z arcybiskupstwa armahańskiego w Irlandji tu przeniesiony, zapewne na własne żądanie, bo miał być poprzednio prowincjałem swego zakonu w Polsce. Lengnich (lib. cit. str. 251) pisze, że r. 1245 został arcyb. pruskim, a bpi inflancki i estoński mieli być jego sufraganami; co jednak zmienił wkrótce Pap. Aleksander IV, robiąc r. 1255 arcyb. rygskiego metropolitą chełmińskiego i innych bpów pruskich. Ks. Szembek w Życiu św. Jutty dowodzi, że przy biskupstwie chełm. trzymał ten Henryk i arcyb. armahańskie, w skutek czego tytuł mu arcybiskupa dawano. To pewna, że stolica chełm. nigdy tej godności nadanej sobie nie miała, ale Henryk mógł tu dawnego tytułu, a nawet i paljusza używać. Gorliwie starał się o złagodzenie okrucieństw zakonu i Prusaków, do czego dopomógł mu niemało Jakób, archidjakon leodyjski, legat papiezki. Za wpływem jego spisano ugodę między krzyżakami i nowonawróconymi Prusakami, pomimo przyjętej wiary doznającymi najsurowszego obejścia się tych Niemców. Doprowadziwszy życzenie swoje do skutku, żądał od zakonu zwrotu dóbr biskupich, przez poprzednika czasowo mu danych; czego prośbą nie otrzymawszy, udał się do Rzymu ze skargą i korzystny dla siebie pozyskał wyrok. Mając teraz powrócone sobie dochody, wystawił w Chełmży kośc. katedralny. On kapitułę swoją przyoblekł w krzyżackie habity. Mendoga r. 1251, z polecenia Pap. Innoc. IV, na króla litewskiego namaścił (Theiner I 50). Umarł po r. 1264; Długosz zaś mylnie twierdzi, że jeszcze r. 1269 był na synodzie wrocławskim. Autorów o nim piszących przytacza Niesiecki. 4) Fryderyk de Husen, krzyżak z Marburga, któremu