Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 471.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
465
Atomizm.

stary arystotelesowy, przez scholastyków uzupełniony sposób tłumaczenia istoty ciała, jako wyniku połączenia formy istotowej i materji pierwszej, a na to miejsce stawiają atomizm, jako pewne, bo na podstawie fizycznego badania oparte rozumienie natury cielesnej. O głębokości arystotelesowego pojmowania tego przedmiotu, ob. art Forma, Materja. Tutaj zwracamy tylko uwagę, że atomizm przyrodniczy, jakkolwiek wyjaśnia wiele zjawisk przyrodniczych, jednakże nie tłumaczy istoty ciała. Substancja bowiem, istota rzeczy, jest podścieliskiem i pierwiastkiem zjawisk; jakim tedy sposobem fizyk lub chemik dojść do niej może, drogą czysto fizycznego lub chemicznego dzielenia? Dla tego właśnie, tak w starej jak w nowej filozofji, od zjawisk, od fenomenów odróżnia się substancja, istota rzeczy, nazwą numenon, ponieważ nie daje się jak tamte ująć zmysłami, lecz tylko rozumem (po grecku nus). Nie jest tedy istota przedmiotem zmysłowego doświadczenia, lub obserwacji, lecz tylko przedmiotém pojęcia rozumowego, jakkolwiek do pojęcia tego żywiołów swoich dostarczać może obserwacja zmysłowa. Jest to pierwszy szkopuł dla atomizmu filozoficznego. Ale przypuściwszy nawet, że istota może być przedmiotem zmysłowego dostrzeżenia, czy droga dzielenia właściwą byłaby ku temu drogą? Czy właśnie istota rzeczy nie ginie przy atomistyczném tej rzeczy dzieleniu? Jak szukać istoty wody, gdy po jej rozkładzie otrzymujemy dwa różne od niej ciała, tlen i wodór? Szukać za pomocą takiej analizy istoty rzeczy, jest to samo, co zabijać zwierzę dla tego, aby z jego trupa i różnych jego cząstek doszukać się ożywiającego ciało pierwiastku. Nadto, atomy są jednorodne z ciałem, są tylko najmniejszemi i już dalej dzielić się nie dającemi ciałkami. A zatém nie mogą być pierwiastkami bytu natury cielesnej, i tu pozostaje jeszcze nie rozwiązane pytanie, jakie są pierwiastki bytu tych małych ciałek? Natura tedy ciała, odwołaniem się do atomów, nie jest bynajmniej wyświecona, ale tylko na dalsze odsunięta pole, a mianowicie w dziedzinę ciałek najmniejszych, nazwanych atomami. Jest tedy nie naukową wcale półowicznością, poprzestawać na wyjaśnieniu natury ciał przez atomy, skoro pytanie w istocie swojej występuje tu znowu, jako bynajmniej nie rozwiązane. Atom jeszcze sam daje się rozłożyć na dwa inne pierwiastki bytu. Atom bowiem występuje tu z temi zasadniczemi własnościami, jakie ma każde inne ciało, a mianowicie z własnościami bezwładności i oporu. Ale dwie te własności nietylko są od siebie istotnie różne, lecz nadto przeciwią się sobie, ponieważ bezwładność jest bierną, opór zaś czynną właściwością. Nie mogą tedy z jednego i tego samego wypływać pierwiastku. Ponieważ zaś wynikają z istoty atomu, przeto koniecznie w tej istocie przypuścićby należało dwa oddzielne pierwiastki bytu. To samo pokazuje się, jeżeli na uwagę weźmiemy inne siły molekularne, przypisywane atomowi. Bo gdyby w naturze atomu nie tkwił pierwiastek, z któregoby mogły wypłynąć czynnie te siły, nie momożliwą byłoby rzeczą mu je przypisywać. Zawsze tedy wypada, że istota atomu polega nietylko na materji, lecz że w niej spoczywa inny jeszcze pierwiastek, a mianowicie dynamiczny. Atom, podług teorji atomistycznej, jest rozciągły; przytém jednak jest jednością. Zkąd tedy wynika ta jedność? Nie polega ona na sile spójności, bo spójność, podług teorji tej, działa tylko pomiędzy atomami. Musi tedy pierwiastek jedności atomu tkwić w jego istocie. Ten zaś pierwiastek jedności nie może być tym sa-