Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 383.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
375
Archiprezbiter. — Architektura.

karjuszów foralnych, vicarii foranei, którzy tém się od dziekanów różnili, że nie byli dożywotnimi, ale ad nutum, t. j. wedle woli biskupa stanowionymi i odwoływanymi. Dzisiaj obowiązki katedralnego archiprezbitera częścią spełnia biskup suffragan, a częścią dziekan kapituły. Zobacz u Thomassina l. c. Binterim, Denkwürdigkeiten t. I. cz. I. st. 514—529 i t. I cz. II. st. 79—83; Nellera i Schmidta dwie Rozprawy, drukowane w Schmidta Thesaurus juris ecclesiastici, t. III. p. 290... 314 sq. (Hefele)X. A. S.

Architektura chrześcjańska. Historję architektury chrześcjańskiej można podzielić na cztery perjody. W pierwszym perjodzie panuje architektura rzymska, właściwie tak zwana; perjod ten ciągnie się od IV do VIII w. W drugim, tak zwana architektura romańska (trwa do XIII w.). W trzecim perjodzie, architektura chrześcjańska dochodzi do szczytu swojego rozwinięcia się w stylu gotyckim; ciągnie się on do XVI w. Czwarty perjod, zwany odrodzeniem, jest właściwie perjodem upadku: duch religijny niknie, architektura chrześcjańska przybiera coraz więcej charakter światowy. — I Perjod. Chrześcjanizm nie mógł od początku rozwinąć w całej pełni idei piękna, jaką w sobie zawiera. Musiał oddziaływać przeciwko wpływom dawnej sztuki, która tak długo posługiwała bałwochwalstwu. Kościół musiał przedewszystkiém bronić swej wiary, przeciwko napadom filozofji pogańskiej, przeciwko teorjom gnostycyzmu; musiał podejmować krwawe walki przez trzy wieki prześladowania, pierwej nim mógł pomyśleć o wymaganiach sztuki. Chrześcjanie najprzód zbierali się na nabożeństwo w domach prywatnych, pod gołém niebem, lub w podziemiach. W Rzymie zgromadzali się oni w katakumbach, i w tych to podziemnych przybytkach można już spotkać pierwsze lekkie zarysy artystycznego kierunku, usiłującego wyrażać myśl chrześcjańską. Lecz gdy Konstantyn W. ogłosił religję chrześcjańską, jako panującą w cesarstwie, chrystjanizm mógł już swobodnie rozwijać zarody sztuki, jakie w swém łonie posiadał. Obejmując w posiadanie pomniki sztuki pogańskiej, wycisnął on na nich swój charakter i stare formy ożywił nowym duchem. Odrzucił pogańską architekturę świątyń, jako nie odpowiednią naturze i wymaganiom czci chrześcjańskiej, żądającej obszernego miejsca dla sprawowania tajemnic świętych i opowiadania prawd wiary licznym słuchaczom[1]. Zamienił na swoje kościoły bazyliki rzymskie, zaprowadził panowanie pokoju i miłości tam, gdzie przedtém rozlegał się głos wyrokującego prawa, cierpkich rozpraw, szykany i chciwości. Rzym, starożytna ojczyzna bogów, siedlisko potęgi przeciwnej nowemu porządkowi rzeczy, stał się kolebką nowej architektury, poświęconej wyłącznie czci prawdziwego Boga. Na ziemi, przesiąkłej krwią męczenników, wzniosły się bazyliki chrześcjańskie (ob.), których majestatyczność charakteryzuje pierwszy perjod i których kształt stał się zasadniczym wzorem architektury następnych czasów. — II Perjod. Sztuka chrześcjańska nie przestała na tych pierwszych pomnikach swoich: proste linje stylu rzymskiego zginać poczęła na łuki, płaskie dachy bazyliki znikły, wzniosło się sklepienie i powstał styl romański. Kolumnadę zastąpiły pilastry, podtrzymujące wielkie i ciężkie massy; pilastry łączyły się z sobą

  1. Świątynie greckie i rzymskie były zazwyczaj bardzo małe, nie służyły bowiem za miejsce religijnego zebrania, ale tylko jako osłona posagu, bóstwo jakie przedstawiającego.