Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 339.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
331
Apokryficzne księgi.

a pseudo-Abdjasza (Hist. Apost.), a z tego, co o nich mówi, można wnosić, że albo inne jakieś Acta S. Barn. miał przed sobą, albo Periodos pofałszowane. Papebroch (ap. Bolland. l. c.) przyznaje im wiarogodność, wyjąwszy tylko, że mylnie podają, jakoby ciało św. Barnaby (ob.) spalone zostało. Tekst grecki ap. Tisch. II 64... — § 7. Apokalipsy apokr: a) Apokalipsę św. Piotra, razem z księgami świętemi, objaśniał Klemens aleksandr.(† 217. Eusebii H. E. VI, 14), a chociaż była przez dawniejszych ojców śś. nieuznawana za kanoniczną, przecież czytano ją w niektórych kościołach Palestyny, jeszcze w pierwszej półowie V w., corocznie w Wielki Piątek (Sozomen. Hist. E. VII 19). Dziś jej nie ma. Natomiast Jakób de Vitry († 1240) w liście do Honorjusza III Pap. opowiada, że mu Saraceni pokazywali w ich języku pisane „Recelationes B. Petri Apostoli a discipulo ejus Clemento, in uno volumine redactas“, gdzie między innemi przepowiedniami o stanie Kościoła Bożego, aż do końca świata, przewiedzianą była także zagłada mahometanizmu; a więc fikcja, różna od Apokalipsy Piotra, pochodzącej z II w. (Cf. Grabe, Spicileg. t. I s. 76...). Revelationes S. Petri, czytane przez Jakóba de Vitry, zostają w rękopiśmie, którego treść ma Tisch. III. — 6) Apokalipsa św. Pawła. Djonizy aleksandryjski mówi (ap. Euseb. l. c. VII 25), że chociaż św. Paweł nadmienił (II Cor. 12, 4) o objawieniach swoich, jednak nie spisał ich w osobną księgę. Może miał na myśli temi słowy odjąć wiarę, istniejącej już podówczas (w II w.) Apokalipsie św. Pawła, a może i wcale o niej nie słyszał. Z powyższych jednakże słów św. Pawła, kajuszowczycy (Caiani) wzięli pochop do zmyślenia Ἀναβατικοῦ (Ascensionis) św. Pawła. Według św. Epifanjusza (około r. 350, Panarion, Haeres. 38 n. 2), miała to być księga pełna rzeczy, których mówić się nie godzi. U późniejszych pisarzy spotykamy tylko Apocalypsim S. Pauli (nie Anabaticon). Oba te tytuły możnaby uważać za należące do jednej i tej samej księgi[1], gdyby nie to, że Apokalypsę udawano za odkryty dopiero pod Teodozjuszem W. w V w. (Sozom. Op. c. VII 19). Początek więc jej tego czasu sięga. Wspomina o niej i Augustyn św. († 430, in Joan. tract. 98), nazywając ją „Apocalypsim Pauli, quam sane non recipit Ecclesia, nescio quibus fabulis plenam,“ a dekret Gelazego potępia. W skutek tego upadła tak, że poczęto ją uważać za straconą; lecz z wielu innemi tekst grecki odgrzebał Tischendorf i wydał w Apocalypses apocr. Był ten apokryf tłumaczony także na język syryjski. Z syryjskiego na angielski przełożył missjonarz angielski Perkins (w Journal of the American Orient. Society, 1864. t. VIII), który to przekład powtórzył Cowper (Journ. of Sacred Literature), a za nim Tischendorf (op. c.). Jest jeszcze w rękopismach bibljoteki oxfordzkiej jakiś łaciński kodeks p. t. „Revelatio S. Pauli his tribus diebus, quum conversus et vocatus a Christo, cecidit in terram nihil videns, ostensa sibi per S. Michaelem de poenis multiplicibus purgatorii et inferni horribilibus, et quis primus impetravit a Domino requiem animabus in purgatorio permanentibus, in singulis diebus

  1. Powodem zmyślenia Anabatikonu było to, że św. Paweł wstąpił (ἀναβαίνω — wstępuję, ascendo) do trzeciego nieba i tam słyszał tajemnice, o których nie godziło mu się mówić (S. Epiphan. l. c.); a że wtedy tajemnice mu zostały objawione (ἀποκαλύπτω — objawiam), ztąd Anabaticon mogło być przezwane Apokalipsą.