Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 336.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
328
Apokryficzne księgi.

przywodzi wspomniane świadectwo Tertuljana i nazywa to dzieło Περιόδους Pauli et Theclae. Czytał w niém baptizati leonis fabulam (bajkę o lwie ochrzczonym) i dodaje, że kapłan, który zmyślił te Περιόδους, był osądzony przez św. Jana. Autor Commentarii de S. Thecla (ap. Bolland. Sept. t. VI) utrzymywał, że ktoś późniejszy przerobił te dzieje i powyrzucał to, co zganił Tertuljan, Hieronim, a może i inni. Jednakże tak nie jest, bo co się tyczy licentiam mulierum docendi tingendique, czytamy o niej w rozdz. 38, 40 i 34. Bajka zaś o lwie ochrzczonym powstała może z niezrozumienia tekstu (r. 33...), gdzie jest mowa o obronie Tekli przez lwa, zanim została ochrzczoną; a może też jest wyrzuconą. Apokryf ten służył za podstawę żywotopisarzom św. Tekli. Tekst grecki i łaciński ap. Grabe, Spicileg. SS. PP. I 95 n.; ap. Jones, A new and full methode etc.; ap. Joannis Lelandi, Antiquarii Collectanea v. VI, s. 67 i ap. Tisch. II 40. — 3) Z akt Pawła i Andrzeja, fragment jeden koptycki (djal. sahidzki) ma szczegół tej treści: Paweł rzucił się w morze, aby widzieć piekło, do którego zstąpił był Pan Jezus. Andrzej, dowiedziawszy się o tém, wsiada w łódkę i każe się zawieść na to miejsce, w którém Paweł wpadł w wodę; poświęca kubek wody słodkiej i wylewa, a morze się rozstępuje. Paweł wychodzi z głębiny, niosąc w ręku kawałek drzewa, a uściskawszy Andrzeja, opowiada mu, że w piekle widział tylko Judasza w strasznych mękach, i od niego dowiedział się, że Judasz, po oddaniu 30 srebrników, prosił Pana Jezusa o przebaczenie. Pan Jezus kazał mu iść na puszczę i nie bać się niczego. Lecz gdy zostawał na puszczy, zląkł się czarta i pokłonił mu się. Czart odszedł, a Judasz upamiętawszy się, począł żałować swej apostazji i poszedł szukać Pana Jezusa, żeby na nowo otrzymać przebaczenie. Dowiedziawszy się zaś, że Pan Jezus jest w ratuszu już sądzony, powiesił się w tym celu, aby być już w piekle (Amentes) wprzód, zanim tam Pan Jezus zstąpi. Pan Jezus zstąpił, ale Judasza nie wybawił. (Ob. Dulaurier, Fragm. de revelations apocr. s. 30... tekst kopt. i franc.; ten ostatni powtórzył Tischend. III, p. 48. 4) Dzieje św. Jana (Acta S. Joannis), i Męka św. Jana (Passio S. Joannis). O dziejach św. Jana wspomina Euzebjusz (H. E. l. 3, c. 25) i św. Augustyn (De actis cum Felice II 6). Św. Epifanjusz (Adv. haeres. II, 1; haeres. 61, 1; 47, 1; 63, 2) mówi, że ich używali enkratyci, apostolicy, manichejczycy i pryscylljaniści. Św. Augustyn (Tract. in Joan. 124) przywodzi z nich jedno podanie o śmierci św. Jana, że kazał sobie grób urządzić, przyszedł doń zdrowy, położył się w mm i zasnął. To podanie powtarza, w 100 lat po św. Augustynie żyjący, Ephraim, patr. theopolitanus (ap. Photium, Biblioth. cod. 229). Może też przez ebionejczyków zmyślone zostały, bo i ci nadużywali imienia św. Jana (S. Epiphan. Adv. haeres. 30, 23). Pseudo-Meliton (Mellitus), w swem dziele De Pasione S. Joannis, wyznaje, że miał przed oczyma Leucjusza Dzieje Jana Ewang., te same zapewne, które potępia Innocenty I (Ep. ad Exuper. c. 7) i Gelazy w swym dekrecie. Nicefor (Stichometria, ad fin. Chronographiae) naliczył 2,600 wierszy; dziś tyle nie ma. Tekst grecki pierwszy raz wydany przez Tischendorfa (II p. 266); fragment zaś po grec. i łac. ogłosił Thilo, w programie szkoły hallskiej za r. 1847. — 5) Prochora historja o św. Janie Ewangeliście (Prochori historia de S. Joanne Evangelista). Prochor był jednym z siedmiu pierwszych djakonów (Dzieje Apostolskie 6, 5). Autor tej historji, przybierający sobie jego imię, mówi, że był uczniem św. Jana Ewang., towarzyszem jego wygnania na wyspie