Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 331.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
323
Apokryficzne księgi.

dziale II, III i IV powtórzył autor zarzuty żydów i rozmowy Piłata z Ewangelji. Po kilkakrotném oświadczeniu Piłata, że Pan Jezus jest niewinnym, gdy żydzi koniecznie domagają się ukrzyżowania, występuje (od rozdz. V) Nikodem w obronie Jezusa, dowodząc Jego niewinności. Następnie (r. VI i VII.) bronią Pana Jezusa: paralityk, który przez 38 lat nie opuszczał łóżka, ślepy od urodzenia, garbaty, trędowaty, niewiasta, przez 12 lat cierpiąca upływ krwi, nazwana tu Weroniką, i wiele innych mężów i niewiast. Przywodzą też świadkowie wskrzeszenie Łazarza. Słysząc to wszystko, Piłat mówi: „Na co się wam przyda wylewać krew niewinną?“ (r. VIII); potém proponuje wypuścić Jezusa zamiast Barabasza. — Żydzi wołają o ukrzyżowanie Jezusa, jako czyniącego się cezarem. Piłat rozgniewany, wyrzuca żydom dobrodziejstwa Boże, mianowicie wyzwolenie z Egiptu i inne. Żydzi nie chcą słuchać; wołają: „Znamy cezara za króla, nie Jezusa, a temu właśnie magowie złożyli dary, jako królowi, jego szukał Herod na śmierć i potracił dzieci.“ Tu następuje umycie rąk przez Piłata, podczas, gdy żydzi wołają: „Krew Jego na nas i t. d.“ Piłat siada na trybunale i każe ubiczować, potém podnieść Go na krzyż, na miejscu, gdzie był pojmany, i z nim dwóch łotrów, których imiona są: Dysmas i Gestas (rozdz. IX). Prowadzą więc Jezusa, zdejmują odzież, koronują cierniem, dają trzcinę w rękę i krzyżują z łotrami. Słońce się zaćmiewa. Jezus mówi na krzyżu: „Ojcze, odpuść im i t. d.“ Żołnierze i inni szydzą z niego, Longin włócznią jego bok przebija, szydzi Gestas, Dysmas uznaje swoją winę i otrzymuje obietnicę raju (r. X); ciemności ogarniają ziemię, Jezus woła: „Eli, Eli i t. d. Ojcze! w ręce Twoje polecam ducha mego,“ — i kona. Setnik wyznaje Go Bogiem. Żydzi tłumaczą Piłatowi, że zaćmienie słońca jest zwykłém zjawiskiem. Józef z Arymatei grzebie Pana Jezusa (r. XI). Żydzi szukają Józefa z Arymatei i innych, którzy świadczyli za Jezusem. Ci się ukryli: tylko Nikodem się im pokazuje w synagodze; potém Józef. Tego ostatniego starsi żydowscy sadzają do ciemnicy, pieczętują ją, lecz Józef znika cudownie (r. XII). W tém przychodzą do synagogi żołnierze i mówią: „Gdyśmy strzegli grobu, stało się trzęsienie ziemi i widzieliśmy anioła Bożego, jak odwalił kamień i siedział na nim.“ Opisują dalej anioła i rozmowę jego z niewiastami, jak w Ewangelji. Żydzi mówią: „Żyje Pan, iż wam nie wierzymy.“ Odpowiedzieli żołnierze: „Widzieliście, że tyle cudów czynił Jezus i nie uwierzyliście Mu, a jakże nam uwierzycie? Dobrze powiedzieliście: Żyje Pan. I prawdziwie żyje sam Pan, któregoście ukrzyżowali. Słyszeliśmy, że nawet Józefa, który pogrzebał Ciało Jezusa, zamknęliście w izbie i pieczęć na klucz położyliście, a otwierając, nie znaleźliście go. Dajcie więc wy Józefa, którego w izbie zamknęliście, a my damy Jezusa, któregośmy w grobie pilnowali.“ Odpowiedzieli żydzi: „Józefa nie damy, dajcie nam Jezusa; Józef zaś jest w mieście swojém Arymatei.“ Odpowiedzieli żołnierze: „Jeżeli Józef w Arymatei, Jezus jest w Galilei, jak słyszeliśmy od anioła, gdy mówił do niewiast.“ Skończyło się na tém, że żydzi dają pieniądze żołnierzom, aby faktu nie rozgłaszali (r. XIII). Przychodzą potém Finees i Adda z Galilei i pod przysięgą świadczą, że widzieli Jezusa z 11 uczniami na górze Oliwnej, jak im przykazywał, mówiąc: „Idąc na wszystek świat, opowiadajcie wszystkim narodom, chrzcząc i t. d.“ Starsi żydowscy i tym dają pieniądze, prosząc o sekret, i pod strażą odstawili ich na miejsce, zkąd przyszli. Annasz i Kaifasz uspakajają strapione zgromadzenie, dowodząc, że nie trzeba wierzyć żołnierzom, jako