Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 322.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
314
Apokryficzne księgi.

A. 1. Ewangelja Tomasza czyli Księga o dziecięctwie Chrystusa. Τοῦ Θομᾶ Ἰσραηλίτου φιλοσόφου ῥητὰ εἰσ τὰ παιδιικὰ τοῦ κυρίου, albo Ἐυαγγέλιον κατὰ Θομᾶν, albo τὰ παιδικὰ τοῡ κυρίου; łac. Tractatus de Pueritia Jesu, albo De Infantia Christi. Autor rozpoczyna od słów: „Opowiadam ja, Tomasz Izraelita, wam wszystkim z narodów braciom, abyście znali rzeczy dziecięce i wielkie Pana N. J. Chr., które po narodzeniu swém uczynił, w krainie naszej. Czego ten jest początek“ (r. I); i opowiada, jak Jezus bawił się wodą, a z błota utworzył ptaszki żywe i to w sabat (r. II); jak karał śmiercią i dzieci i starszych, gdy mu się sprzeciwiali (r. III i IV), przez co ściągał na siebie upomnienie Józefa, raz nawet dostał od niego za uszy. O tę ostatnią obelgę rozgniewało się Dziecię (r. V). Przyszedł potém niejaki nauczyciel imieniem Zacheusz, a widząc zdolność Dziecięcia, podjął się je uczyć. Lecz mały Jezus zaczął mu wykładać tajemnice wszystkich liter (r. VI), tak, iż nauczyciel zawstydzony odszedł, wyznając, że to nie musi być ludzkie Dziecię, lecz zrodzony przed stworzeniem świata, albo Bóg, albo anioł (r. VII). Po kilku dniach bawił się Jezus z innemi dziećmi na wierzchu domu; w tém jedno dziecko spadło i zabiło się. Rodzice tego ostatniego składali winę na Jezusa, że on je zepchnął. Jezus przeto znów wszedł na wierzch domu, zeskoczył i stanął przy umarłym, mówiąc: Zenonie! powiedz, czy ja cię zepchnąłem? Odżył na te słowa umarły i odrzekł. Wcale nie, panie, tyś mnie wskrzesił (r. IX). Innym razem, w obec tłumu, uzdrowił Jezus chłopca, który siekierą skaleczył sobie nogę (r. X). Raz matka posłała go po wodę: gdy dzbanek się stłukł, przyniósł wodę w płaszczu (r. XI). Poszedłszy w pole ze św. Józefem, siać pszenicę, posadził jedno ziarnko, które w tej samej chwili dojrzało i tak się rozrosło, że po zwiezieniu do gumna, wydało 100 korcy. Zwołał potém wszystkich ubogich ze wsi, którym rozdał ten zbiór, a Józef wziął resztę (r. XII). Po niejakim czasie, Jezus przy robocie ciesielskiej, uczynił Józefowi cud, gdy przedłużył jedną sztukę drzewa (r. XIII). Dalej opisuje autor usiłowania dwóch nauczycieli, którzy znów podjęli się uczyć Jezusa: jeden z nich zaczął od greckiego języka. Ale Jezus rzekł mu: powiedz mi moc litery α, a ja ci powiem moc litery β. Rozgniewany nauczyciel uderzył Jezusa w głowę i padł trupem (r. XIV). Przyprowadził go potém do swej szkoły inny nauczyciel; a Jezus otworzył książkę i z taką uczył mądrością, że wszyscy wydziwić się nie mogli. Nauczyciel też przyznał mu pełnię mądrości (r. XV). Potém uzdrowił Jezus Jakóba, syna Józefowego, od ukąszenia żmii, gdy oba zbierali drewna (r. XVI); wskrzesił dziecko (r. XII) i człowieka dorosłego (r. XVIII). W rozdziale XIX opowiada autor o pobycie Jezusa w Jerozolimie, w 12 roku życia, okoliczności znane z Łuk. 2, 42—51, kończąc: „Jemu chwała na wieki. Amen.“ Najwięcej autor powtarza o postrachu, jaki Dziecię wzbudzało do koła. Prawdopodobnie więc, chciał bajkami swemi dowieść, że Dziecię to nie było człowiekiem wcale, chociaż postać ludzką nosiło. Może to być zatém płód którego z gnostyków, bo ci utrzymywali, że człowieczeństwo Chrystusa było czystém złudzeniem (phantasma). Potwierdza to św. Ireneusz (Adv. haeres I. 20), gdy przywodzi podanie markozjanów, wzięte z tego apokryfu, a markozjanie mieli wiele doktryn wspólnych z gnostykami i bawili się allegoryzowaniem liter. Orygenesowi znaną była Ewangelja według Tomasza i o niej wyraźnie wspomina w Hom. I in Luc. Świadectwa innych pisarzy, ob. Tischendorf I, str. XXXIX. Słusznie przeto utrzymują krytycy, że powstała współcześnie z Protoevan-