Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 247.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
237
Anglo-Saksonowie.

ciągle liczyli podług starego rzymskiego cyklu, poprawionego przez Sulpicjusza Sewera, kiedy tymczasem w Rzymie zaprowadzono cykl djonizjański; również tonsura brytańska różniła się od tonsury wschodniej; podobnież nie używał Kościół wschodni azymów i konsekracji na biskupa, przez jednego biskupa (die lateinischen Pönitentialbücher der Angelsächsen von Dr Kunstmann, p. 4). Augustyn więc, któremu Papież zalecił czuwać nad brytańskimi biskupami, wspierany przez króla Etelberta, udał się na granicę Walji, celem bliższego porozumienia się z celtyckiém duchowieństwem. Miejsce, gdzie to spotkanie nastąpiło, nosi odtąd nazwę dębu Augustyna. Tu zachęcał on ich do pomagania mu w nawracaniu Anglo-Saksonów, czegoby żądać nie mógł, gdyby Brytańczycy byli odszczepieńcami, i radził im usunąć niektóre nadużycia, a mianowicie obchodzić Wielkanoc podług porządku rzymskiego. Brytańczycy powołując się na swoją tradycję, opierali się, a kiedy Augustyn w ich oczach pewnemu ślepemu wzrok przywrócił, uznali za jedynie dobrą drogę tę, którą im wskazywał, lecz z zastrzeżeniem, iż nie mogą odstąpić od dawnych zwyczajów (priscis moribus), bez zgody i zezwolenia swoich rodaków. Później zebrano się na drugą konferencję. Stawiło się wtedy siedmiu brytańskich biskupów i wielu księży i mnichów; lecz kiedy Augustyn, czy to przypadkiem, czy też zgodnie z ówczesnym zwyczajem rzymskim, nie podniósł się na ich powitanie, Brytańczycy, pomimo jego próśb i zaklinań, pomimo że żądał on teraz od nich tylko zmiany w czasie obchodzenia świąt wielkanocnych i w obrzędzie Chrztu św., odrzucili wszelkie propozycje i nie chcieli uznać go za swego arcybiskupa. Ostatnie to wreszcie żądanie, nie miało na celu odjęcia władzy brytańskiemu arcybiskupowi w Menewji, lecz tylko przyznanie, nadanego Augustynowi przez Papieża, zwierzchnictwa nad całém duchowieństwem wyspy brytańskiej. Beda widzi karę Bożą w tém, że, w krótce po owém zajściu, król Nortumbrji Edelfried kazał zamordować 1,200 zakonników wielkiego klasztoru brytańskiego w Bangor. Do nawrócewia Nortumbrji wielce się przyłożyło małżeństwo króla Edwina z Edilbergą, córką Etelberta z Kentu. Eadbald, syn i następca Etelreda, wydał siostrę za Edwina, z zastrzeżeniem, że ona i jej dworzanie swobodnie będą mogli wyznawać religję chrześcjańską. Edilberdze towarzyszył gorliwy współpracownik Augustyna, biskup Paulin. Edwin przed ślubem obiecał zostać chrześcjaninem, jeżeli przekona się, że nowa religja jest lepszą od pogańskiej. Paulin czynnie wziął się do nawracania mieszkańców Nortumbrji, ochrzcił córkę króla Eanfledę, a w końcu sam Edwin, po długich naradach ze swoimi tanami (magnaci), kapłanami i samym Paulinem, przyjął naukę Chrystusa, w Yorku, 627 r. (Schrödl pp. 66—67). Za przykładem Edwina, poszli jego synowie i lud; napływ pragnących otrzymać chrzest był tak wielki, że Paulin w przeciągu 36 dni, od świtu do nocy, zajęty był nauczaniem nawracających się. Paulin został pierwszym biskupem Yorku; Edwin zbudował mu w tém mieście katedrę, a Papież Honorjusz udzielił mu palljusz. Ze śmiercią Edwina (633), za którego rządów, według podania, takie bezpieczeństwo panowało w Nortumbrji, że niewiasta z niemowlęciem bez obawy z jednego końca kraju na drugi dostać się mogła, sprawa nawracania spotkała nowe i wielkie przeszkody. Jego następcy, Osrik i Eanfrid, porzucili chrześcjaństwo i połączyli się z pogańskim władcą Mercji, okrutnym Pendą i z królem północnej Walji, srogim Ceadwallą, przeciwko duchowieństwu katolickiemu. Po śmierci dopie-