Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 187.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
177
Ameryka.

szów, którzy, zarówno wśród zwycięztw i tryumfów, jak mozołów i utrapień, nigdy nie zaniedbywali wieczornych i porannych modlitw i których pobożność, męztwo i wytrwałość stwierdzają nowoczesne badania uczonego Humboldta. Sam pomysł odkrycia wyszedł z Kościoła. Sposób zapatrywania się Kolumba na świat był owocem kościelnego życia w wiekach średnich. Głównym tego życia tonem, środkowym punktem wszystkich jego sfer, początkiem i celem wszystkich jego spraw był Kościół. Wielkiej budowy tej, odkrycie Ameryki było, jakby ostateczném dopełnieniem, po którém następują czasy niszczenia wielkości i tworzenia małości. Kościół przechował myśl o kulistości ziemi, o połączeniu oceanów Atlantyckiego z Indyjskim, o istnieniu obszernych krajów za oceanem, o antypodach, myśli rozwijane przez Alberta Wielkiego, Bakona i kardynała Piotra d’Ailly, arcybiskupa kameraceńskiego. Rozszerzenie się chrześcjaństwa w Azji staraniami Kościoła, jego poselstwa do Chin i Mongolji od 1250 do 1295, wzbogaciły jeografję i utwierdziły w przekonaniu, że ląd stały daleko po za Europę się rozciąga. Niemało do tego przyłożyły się podróże morskie Pizanów, Genueńczyków i Wenecjan. Zaczęto się zajmować pytaniami o jedności rodu ludzkiego, o wędrówkach ludów, o wpływie natury na człowieka, o pokrewieństwie jezyków; badano rozdział ciepła, zastanawiano się nad kierunkiem wiatrów i prądów morskich, nad magnetyzmem ziemi, jeografją zwierzęcą, roślinną i t. d. Obszerna wiedza w dziedzinie natury, nagromadzona przez duchowieństwo, nie była obcą Kolumbowi i wprowadziła go na myśl odkrycia nieznanych dotąd krajów. Zapałem przejęła go nadzieja rozszerzenia królestwa Bożego. Kościół też, który piewszy podał myśl i środki do przeprowadzenia tego odkrycia, odrazu zrozumiał całą jego doniosłość. Dziejowy ten wypadek więc tylko wtedy mógł się dokonać, kiedy życiu Europy przewodniczył Kościół katolicki, który czuwał nad najważniejszemi celami ludzkości całej. W późniejszych, a nawet w naszych czasach, niestety, daleko niższy celby sobie stawiano w podobnego rodzaju przedsięwzięciu. Na wiadomość o odkryciu, wielka radość zapanowała w chrześcjaństwie, powszechny zapał ogarnął umysły; Kościół przygotowywał missje, mające ponieść słowo Boże do nieznanych dotąd krajów. Na tę ostatnią, przeważnie religijną stronę, wzrok człowieka myslącego przedewszystkiém zwrócić się powinien. Kościół bowiem odrazu pojął, że największą korzyść przyniesie sprawie ludzkości rozszerzenie chrześcjaństwa w nowo odkrytych krajach. Poganie, których przywiózł z sobą do Europy Kolumb (1493), zostali ochrzczeni, przyczém Ferdynand i Izabella byli rodzicami chrzestnemi i w Sewilli kształcono ich na przyszłych missjonarzy. W 1493 wyprawiono pierwszą missję z Bernardem Boil, opatem benedyktyńskim, na czele, pod którego kierunkiem Jan Perez de Marchena, franciszkanin, wzniósł pierwszy kościołek. Nowemu gubernatorowi Ameryki, Mikołajowi Brando, zalecali Ferdynand i Izabella, „aby nadał wolność wszystkim Indjanom, rządził nimi sprawiedliwie i gorliwie przykładał się do zaszczepienia nauki chrześcjańskiej, szczególniej zaś wystrzegał się ucisku i tym sposobem popierał sprawę nawrócenia.“ W 1502 wyprawiono franciszkańską missję. Wiadomém jest, że okrucieństwa Hiszpanów, a mianowicie ich chciwość, starannie ukrywane przed rządem hiszpańskim, były główną przyczyną tego, że chrześcjaństwo słabo się rozwijało w Ameryce. W obronie więc Indjan wystąpili dominikanie, a prze-