Strona:PL Negri Sługa.pdf/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
6

suknia w paski białe i niebieskie, jej płaskie pantofle filcowe, przygłuszające odgłos kroków, migały wszędzie; ich właścicielka zaglądała w każdy kąt, wszystkim zarządzała, pozostając zawsze dawną Aniną, skromnie usuwającą się wieczorem do swojego kącika w kuchni, gdzie robiła pończochę na drutach, łatała ścierki lub cerowała bieliznę państwa.
O zamążpójściu nie pomyślała nigdy. Nikt zresztą nie spojrzał na nią nigdy z pożądaniem, ani z poważnym zamiarem, jak się patrzy na inne kobiety. Należała do rzędu tych, które przechodzą obok życia, nieświadome płci swojej, nie odczuwające tęsknot jej i niepokojów, nie wyłaniające ze siebie owego fluidu, który u wielu brzydkich potężniej jeszcze działa niż u pięknych.
Wystarczała jej praca niezmordowana. Stworzona była po to, aby być sługą.
Kiedy wyszła za mąż córka jej chlebodawców, Ljana, wątłe, przejrzyste dziewczątko, podobne do lampy alabastrowej, w której wnętrzu płonie ogień, przypominające twarzą nadmiernie wydłużoną, oczyma zbyt nieruchomemi i zaostrzonym, ekstatycznym profilem madonny prerafaelitów — uważał każdy za rzecz naturalną, że wierna Anina poszła za młodą panią.
Ljana nie umiałaby nigdy posiąść sztuki rozkazywania: natura cicha, milcząca, zamknięta w sobie, mogła godzinami całemi marzyć, oderwana od świata; drżała za lada szmerem niespodzianym, bladła przy