Strona:PL Myśli Stanisław Witkiewicz 056.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miazgę kaktusową w duszy — cóż to za ideał życia!
Na czemby ono schodziło, na coby się marnowała energja psychiczna i do jakiego zacieśnienia, zubożenia doszłaby wewnętrzna treść ludzkiej istoty!

L

Można odrzucać bardzo wiele z dzisiejszych form, w które ideje i uczucia społeczne się wcieliły, można się od współczesnego życia odrywać i żyć całkiem własnem życiem, nosząc jednak w sobie ferment tych uczuć i idej, i w każdym czynie być człowiekiem najwyższego społecznego typu. Niedawno słyszałem opowiadanie p. p. Dłuskich o zabitym Curie, tym fizyku. Był on tak wychowany, że wszystkie kardynalne podstawy dzisiejszych wyobrażeń o ludzkich związkach dla niego nie istniały: ani ojczyzna, ani religja, ani żadna inna forma nie miały dla niego żadnej wartości. Nie pojmował on, jak się tem można zajmować, a jednocześnie był idealnym człowiekiem społecznie, dobrym, prawym, wiernym, poświęcającym się, co wszystko nie przeszkadzało mu czy-