Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lam się zapytać, czy pojąłeś pan moje dotychczasowe wywody?
— O tak — odparłem — pojmuję najzupełniej: proszę, mów pan dalej; bardzo wiele z tego, coś pan mówił, było u nas rzeczą pospolitą, gdy — gdy...
— Tak — rzekł poważnie — gdyś pan mieszkał na innej planecie. No, a teraz przystąpmy do wyżej wspomnianego starcia.
— Przy jakiejś względnie błahej sposobności przywódcy robotników zwołali wielkie zgromadzenie, które miało się odbyć na Trafalgar Square, o prawo odbywania zgromadzeń na tem miejscu spierano się przez długie lata. Cywilna straż miejska, zwana policyą, zaatakowała to zebranie pałkami zgodnie z ówczesnym zwyczajem; w zamieszaniu poraniono mnóstwo ludzi, z których pięciu umarło, już to stratowanych na śmierć na miejscu, już też wskutek pobicia; zgromadzenie rozpędzono, a kilkuset uczestników uwięziono. Takie samo zgromadzenie potraktowano w podobny sposób na kilka dni przedtem w miejscowości, zwanej Manchester, której obecnie dawno już niema. W ten sposób zaczęła się „nauczka“. Wypadek ten pogrążył cały kraj w ferment. Odbywano zgromadzenia, których celem była jakaś organizacya, mająca za zadanie zwołanie nowego mityngu w odpowiedzi na postępek władz. Olbrzymi tłum zebrał się na Trafalgar Square i okolicy, wtedy zajętej na-