Strona:PL Morris - Wieści z nikąd.pdf/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszystko, czego chcą i nie zniosą żadnego nonsensu ze strony natury w stosunku z nią.
— A czy obok wsi istnieją jeszcze rozrzucone domy wiejskie? — spytałem.
— Tak, całe mnóstwo — rzekł Hammond — właściwie z wyjątkiem puszczy, lasów i wśród wzgórz piaszczystych, (jak np. Hindhead w Surrey), trudno nie widzieć domu; gdzie zaś domy są zrzadka rozrzucone, tam są długie, i bardziej podobne do dawnych kollegiów, niż do dawnych domów. Robi się to dla towarzystwa, ponieważ sporo ludzi może mieszkać w takich domach, ponieważ mieszkańcy wsi nie są koniecznie rolnikami, chociaż wszyscy niemal niosą w potrzebie pomoc rolnikom. Życie, jakie się pędzi w tych ogromnych mieszkaniach wiejskich, jest bardzo miłe, zwłaszcza, że żyje w nich sporo największych miłośników wiedzy naszych czasów, to też można spotkać tam ogromną rozmaitość usposobień i umysłów, co wpływa bardzo na okrasę stosunków towarzyskich.
— Wszystko to wprawia mnie w zdumienie — rzekłem — bo zdaje mi się, że zaludnienie kraju musi być spore.
— Niewątpliwie — odparł — zaludnienie jest bez mała to samo co i pod koniec dziewiętnastego wieku; tylkośmy się nieco rozrzucili na większej przestrzeni — oto wszystko. Oczywiście pomogliśmy również do zaludnienia innych krajów — gdzieśmy byli pożądani i dokąd nas wzywano.