Strona:PL Morawski Cesarz Tyberjusz.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
15

aby siebie i czytelnika opowieścią tych wstrętnych kalać drobiazgów. U niego Tyberjusz jest więcej jednolitym, ani tak dobrym zamłodu, ani tak kolosalnie przewrotnym później, jak go inni pisarze przedstawiają. Ale Tacyt popadł tu w drugie przeciwieństwo. Aby tę naturę, która niewątpliwie z biegiem czasu się psuła i rozstrajała, stanowczo wytłómaczyć, szuka on nici przewodniej, węzła, którymby całą postać spoił — i znajduje go w udawaniu i symulacji. Tacyt skłonnym jest do tego, aby u Tyberjusza wszędzie przyjmować zakorzenioną przewrotność, i dlatego tam, gdzie lepsze rysy jego panowania porusza, których bynajmniej nie przemilcza, uważa cesarza za komedjanta, który jakąś rolę przed ludźmi odgrywał, i to rolę najczęściej podszytą podstępem i ziemi, motywami. Ta symulacja Tyberjusza, która tutaj na pierwszy plan jest wysuniętą, dobrzeby licowała z nienawiścią, którą Tyberjusz przez całe życie ścigał tych, co z rzemiosła i za pieniądze udają: histrjonów i aktorów. Wypędzał ich cesarz z Italji i karał wszelkie ich wybryki, chciał nawet karę cielesną wprowadzić, jako groźbę dla nich na przyszłość. Zdawaćby się mogło, że sztuka, którą, według Tacyta, sam z takiem mistrzostwem uprawiał, kłuła go w oczy u drugich.
Jedyny to, w swoim rodzaju, objaw w literaturze historycznej wszystkich narodow, te zapasy Tacyta z Tyberjuszem, aby mu wydrzeć tajemnicę jego jestestwa. Najsmutniejszy z historyków mierzy się tu oko w oko z najsmutniejszym Rzymu cesarzem, pisarz najoszczędniejszy w słowie staje wobec małomównego, najskrytszego człowieka, i zapuszcza mu swą historyczną sondę aż do dna duszy; tajemnica, którą tam ­ ten przez życie zachował i wziął z sobą do grobu, ma teraz, po wieku nieledwie, odsłonić się przed naszemi. oczyma. Na wszystkie występne zamiary cesarza, które zawsze nie prostą drogą, lecz ubocznemi i przysłonię-