Ta strona została uwierzytelniona.
też niewysłowienie jestem wybredna we wszystkiem co kładę; wszystko, aż do samych skarpetek[1], musi być z pierwszych magazynów.
Au! au! au! powoli! Niech mnie Bóg skarze, moje panie, to się nie godzi, doprawdy; na honor! mogę mieć pretensje do was; nie postępuje się w ten sposób!
Co się stało? Co panu jest?
Jakto! obiedwie naraz spiknąć się przeciw memu sercu! Atakować na dwa fronty! och, och! to jest wbrew prawom narodów, nierówne siły, zacznę krzyczeć o pomoc, to morderstwo!
Trzeba przyznać, że umie wszystko wyrazić w niezwyczajny sposób.
Dowcip dziwnie błyskotliwy.
Więcej w tem strachu niż czego innego: serce pańskie już krzyczy, nim je draśnięto.
Gdzież tam, u stu djabłów! całe jest odrapane od stóp aż do głowy.
- ↑ aż do samych skarpetek... Skarpetki (chaussettes) oznaczają tu rodzaj płóciennych pończoch bez stopy, które kładło się pod pończochę jedwabną: były zatem zupełnie niewidoczne.
- ↑ wykrzykując nagle. Wedle tradycyj molierowskich cała rola Maskaryla grywana jest bardzo jaskrawo. Owo: au! au! au! to jest ryk tak nagły i silny, że obie panny uciekają przerażone i drżące w kąt pokoju; po słowach jego „jakto, obie naraz etc.“ wracają uspokojone i uśmiechnięte, a po słowach: „atakować na dwa fronty“ mówią: „jaki on czarujący“...