Strona:PL Molier - Mieszczanin szlachcicem.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rze (14 października) sztuka była wystawiona na dworze 16, 20 i 21 tegoż miesiąca.
Jałowem byłoby rozważanie, w jakim stopniu te obowiązkowe dworskie widowiska, pochłaniające sporą część twórczości Moliera, wyszły literaturze na pożytek lub na szkodę. Być może, iż stanowiły one zbawienny »płodozmian«, wytchnienie między jednem a drugiem arcydziełem, których wszak największy nawet genjusz nie płodzi regularnie i stale, tak jak kura znosi jajka. Niemniej faktem jest, iż owe dzieła powstałe na najjaśniejsze zamówienie królewskie w znacznej mierze są dziś martwe, jeżeli nie dla literatury, to dla sceny. To co w nich jest ludzkiego, żywego, to co, mimowoli, nawet przy najbardziej oficjalnej robocie, promieniało z umysłu, z duszy Moliera, z trudnością da się oddzielić od akcesorjów widowiska, które najbardziej zachwycały współczesnych, a w których my nie możemy już znaleźć smaku. W r. 1880, z okazji dwóchsetnej rocznicy Komedji Francuskiej, podjęto wystawienie Mieszczanina szlachcicem, wiernie w tej postaci w jakiej dawano go za czasu Moliera. Podzielono rzecz na dwa wieczory: pierwsze trzy akty stanowiły jedno przedstawienie; drugie wypełnił akt czwarty i piąty wraz z »Ceremonją turecką« i baletem, wystawionemi z możliwym przepychem. Sarcey notuje, iż widowisko to było śmiertelnie nudne. Dlatego godnem zaznaczenia jest, iż, przed trzema laty (1920), rekonstrukcja taka, podjęta (w ramach jednego wieczoru) w Teatrze Polskim Szyfmana w Warszawie, zyskała pełne i długotrwałe powodzenie. Muzykę Lulliego zaadaptował L. Schiller; zamiast końcowego »Baletu narodów«, dano