Strona:PL Modrzewski-O naprawie Rzeczypospolitej 031.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

naznaczone tak z strony bogactw, jako z strony łaski i dostojności jakiej. A cóż inszego jest, jednę część rzeczypospolitej, która dobrze ma być rządzona, na baczeniu mieć, a o drugą nie dbać, jeśli nie to? Jeśli wszyscy przystojnemi mękami bywają karani za występki, czemuby też nie wszytkim jednakie zapłaty były dawane za ich cnoty? Albowiem on Solon[1] w prawach atenieńskich napisał, iż rzeczpospolita tak wiele zapłatami jako i karaniem stoi. Bo jeśliby dobrym nie płacono albo nie nagradzano, a złych nie karano, tedy rzeczpospolita w swej całości długo stać nie może. U nas karania w prawach opisane są, a zapłaty widzimy być w rozdawaniu urzędów położone; ale o tych obydwu rzeczach na swych miejscach mówić będziemy.

Teraz o tym, co królom jest najpotrzebniej w sobie mieć, mówmy: aby rzeczpospolitą nad inne wszytkie rzeczy miłowali, żadnej części jej nie zaniedbywali, a nie tak wiele swemu własnemu pożytkowi, jako pospolitemu swych poddanych usługiwali. . . . . . . . . . . . .

A ponieważ rzeczpospolita jest z różnych ludzi, które w sobie ma, zebrana, to jest: z ubogich, z bogatych, z szlachty, z mieszczan i z innych stanów: tedyć też król o to się ma pilnie starać,

  1. prawodawca ateński, jeden z „siedmiu mędrców greckich” (640—558 przed Chr.).