Strona:PL Mikołaja Kopernika Toruńczyka O obrotach ciał niebieskich ksiąg sześć.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

supremam aëris regionem motum sequi coelestem ajunt, quod repentina illa sidera, Cometae inquam et Pogoniae vocata a Graecis, indicant, quarum generationi ipsum deputant locum, quae instar aliorum quoque siderum oriuntur et occidunt. Nos ob magnam a terra distantiam eam aëris partem ab illo terrestri motu destitutam dicere possumus. Proinde tranquillus apparebit aër, qui terrae proximus, et in ipso suspensa, nisi vento, vel alio quovis impetu ultro citroque, ut contingit, agitetur. Quid enim est aliud ventus in aëre, quam fluctus in mari? Cadentium vero et ascendentium duplicem esse motum fateamur oportet mundi comparatione, et omnino compositum ex recto et circulari. Quandoquidem quae pondere suo deprimuntur, cum sint maxime terrea, non dubium, quin eandem servnet partes naturam, quam suum totum. Nec alia ratione contingit in iis, quae ignea vi rapiuntur in sublimia. Nam et terrestris hic ignis terrena potissimum materia alitur, et flammam non aliud esse definiunt quam fumum ardentem. Est autem ignis proprietas, extendere quae invaserit quod efficit tanta vi, ut nulla ratione, nullis machinis possit cohiberi, quin rupto carcere suum expleat opus. Motus autem extensivus est a centro ad circumferentiam, ac perinde si quid ex terrenis partibus accensum fuerit, fertur a medio in sublime. Igitur quod ajunt, simplicis corporis esse motum simplicem (de circulari in primis verificatur) quam diu corpus simplex in loco suo naturali, ac unitate sua permanserit. In loco siquidem non alius, quam circularis est motus, qui manet in se totus quiescenti similis. Rectus autem supervenit iis, quae a loco suo naturali peregrinantur, vel extruduntur, vel quomodolibet extra ipsum sunt. Nihil autem ordinationi totius et formae mundi tantum repugnat,

przez stykanie się z nią, ciągłym obrotem bez oporu przejmuje. Znowu z równém podziwieniem mówią: że najwyższa warstwa powietrza idzie za ruchem nieba, jak to okazują owe nagle zjawiające się gwiazdy czyli komety, u Greków zwane brodatemi (pogoniami), których tworzenia się wskazują nawet miejsc, a które podobnie jak inne gwiazdy wschodzą i zachodzą. My górną tę krainę powietrza dla wielkiéj od ziemi odległości, uważać możemy za pozbawioną owego ruchu ziemskiego. Dlatego powietrze najbliższe ziemi wraz z ciałami w niém zawieszonemi, wydawać się będzie spokojném; chyba że wiatrem lub innym jakim pędem ztąd lub zowąd, jak się to zdarza, będzie miotane. Czémże jest bowiem inném wiatr w powietrzu, jeżeli nie tém, czém fale w morzu? Ciałom zaś spadającym i wznoszącym się do góry, dwojaki ruch przyznać należy w porównaniu ze światem, i koniecznie złożony z prostego i kołowego. Albowiem gdy ciała własnym ciężarem ciśnione, są zwykle ziemskiemi, niéma wątpliwości, że części zachowują tęż samą własność co ich całość. Ani inna może być przyczyna zjawisk wydarzających się w tych ciałach, które ognistą siłą porywane bywają w górne okolice, gdyż i ogień ziemski głównie jest podsycany materyą ziemską, a nawet sam płomień jak określają, nie jest czém inném jak rozpalonym dymem. Jest zaś własnością ognia, rozszerzanie ciał przezeń przeniknionych, czego on dokonywa z taką siłą, że w żaden sposob, żadnemi machinami nie można go wstrzymać, aby nie zerwał zapory i swego nie dokonał dzieła. Ruch zaś od siły rozprężającéj, ma kierunek od środka ku obwodowi; ztąd gdy jaka z części ziemskich zapaloną zostanie, wznosi się od środka do góry. I to jest co mówią: że ciała pojedynczego bieg jest pojedynczy (sprawdza się to szczególniéj na kołowym), dopóki ciało niezłożone przebywa w miejscu swojém pzyrodzoném i trwa w swojéj jedności; gdyż w miejscu nie inny jest ruch jak kołowy, który trwa sam w sobie, podobny do spoczynku. Bieg zaś po linii prostéj, przytrafia się tym ciałom, które z miejsca