Strona:PL Mendele Mojcher Sforim - Szkapa.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zostawanie przy starych pod tym względem zwyczajach nie prowadzi do celu.
Takiemi słowami, bywało, przemawiałem do matki i wskazywałem jej wiele przykładów z życia młodych ludzi naszego miasteczka, z życia młodych ludzi, którzy pożenili się bardzo wcześnie i sądzili, że opływać będą jak pączki w maśle („a szmałc-grub“). Masło się jednak prędko wytopiło i nie zostało z niego nic. Część tych dzieci żonatych włóczy się żebrząc, od domu do domu, niektórzy zostali nauczycielami (mełamed),[1] a niektórzy żyją z dnia na dzień z niczego.

W obec takich argumentów, matka moja zgodziła się nareszcie na to, abym się uczył, lecz musiałem jej przyrzec solennie, że pozostanę zawsze uczciwym żydem.[2]

  1. Do stanu nauczycielskiego u żydów biorą się tylko ludzie, którzy literalnie nie mają z czego żyć; zbankrutowany kupiec, rzemieślnik bez roboty, niedołęga do niczego niezdolny, byle tylko umiał czytać w „mowie świętej,“ t. j. w języku hebrajskim, bierze się do uczenia dzieci. Nędzarze to są ci krzewiciele oświaty, źle płatni, licho żywieni, wloką mizerne życie, a skoro im tylko perspektywa lepszego zarobku zaświeci, porzucają niewdzięczny swój zawód.
  2. Według mniemania żydów-konserwatystów, człowiek, który się dotknie nauk świeckich — prze-