Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 231.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zbadał kunszt tańca, giestów i tualet
I nie miał większej rozkoszy powodu,
Jak z loży swojej, z książęcą swobodą,
Za «faux-pas» karcić figurantkę młodą.

Elsler, jak mówią, historyę tańczyła
I filozofii systemat Heglowski...
Gienjuszu tańca czarodziejska siła
Po wszystkie czasy wpływ wywiera boski.
Nauka taka korzystną już była
Nieraz; tu widzi polityk bez troski,
Jak równowagę (Europy) zachować,
A czasem, zręcznie za drugich się schować.

Lecz choć ekspertem był nasz książe tłusty,
Tutaj się jego kończyła łacina!
Patrzy ciekawie, z otwartemi usty,
Pojąc się tańcem, jak puharem wina.
Klaszcze z zapałem, niby młokos pusty,
I nogą ruszać do taktu zaczyna
Mimo podagry; chwycony za serce,
Rzuca nareszcie chustkę swą tancerce.

Lecz ona po nią schylić się nie raczy;
Iskry radości w oczach jej nie płoną.
Jej ruch, namiętny ból tylko tłómaczy,
Ucieczkę smutną — i pogoń stęsknioną...