Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 156.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I pięknych książąt czyny nie do wiary,
I dobrą wróżkę, co czuwa z wysoka,
Aż przez płomienie i burze szalone,
Luby zdobędzie królewską koronę.

O piękny wieku! O wieku złudzenia!
Gdy wymysł z prawdą majaczą złączone...
Gdy się do cudów zbliżamy bez drżenia,
A rzecz zwyczajna przed oczy olśnione,
Jak cud się zjawia... Gdy senne marzenia
Na jawie snują niteczki złocone...
Obcą ci jeszcze ta mądrość wytarta:
»Żadna rzecz twego podziwu nie warta«.

Tak fantastycznych i lotnych mar tłumy
Nad Kalilbadem, znęcone, bujały,
Że często w zmierzchu głębokiej zadumy
Młodzieniec tonął w słoneczny dzień biały.
Wówczas odgarniał grzywy, co jak szumy
Kaskady, na kark rumaka spadały,
Wbijał ostrogi i puszczał wędzidła —
A koń go nosił, jak gdyby miał skrzydła.

I jak dzień długi, lubił się przedzierać
Przez las, w dumaniach pogrążony cały,
Bez celu, ścieżki nie racząc wybierać..
A za nim murzyn łuk nosił i strzały,